Kiedykolwiek pojawia się kwestia społecznie odpowiedzialnego doboru spółek do portfela towarzyszy temu podejrzenie, że czynienie dobra ma swoją cenę, zauważa Bloomberg.

Z analizy przygotowanej przez Amundi, największą w Europie firmę zarządzającą aktywami (1,5 bln euro), wynika, że pierwsze firmy, które przejęły się regułami ESG znalazły się w niekorzystnym położeniu, ale teraz fortuna zaczyna im sprzyjać.

Analitycy Amundi wzięli pod lupę akcje z różnych indeksów MSCI z uwzględnieniem kryteriów ESG i okazało się, że w latach 2010-2013 kupowanie akcji czołowych firm w rankingu ESG i sprzedaż najgorszych przynosiła zanualizowaną stratę w wysokości 1,2 proc. Ta sama strategia w okresie 2014-2017 dała już zaanualizowany zarobek na poziomie 6,6 proc.

Wreszcie podobno zadziałał tzw bandwagon effect, czyli zachowanie stadne. W miarę jak strategie ESG przyciągają coraz więcej pieniędzy najwięcej korzystają najlepsze spółki w rankingu ESG kosztem tych gorszych. I ten trend sam się napędza.