Krakowski Festiwal Filmowy (KFF) to światowa marka: ma prawo kwalifikowania do Oscara w kategoriach krótkometrażowych (fabuła, animacja, dokument) oraz pełnometrażowego filmu dokumentalnego, a rekomenduje też do Europejskiej Nagrody Filmowej w tych samych trzech kategoriach. Historia KFF sięga roku 1961, kiedy jeszcze jako Ogólnopolski Festiwal Filmów Krótkometrażowych prezentował dokonania rodzimej kinematografii. Widzowie KFF zjeżdżali od lat do Krakowa, by wspólnie oglądać filmy, zwłaszcza dokumentalne. Tym razem będą dostępne dla wszystkich chętnych.
Koncerty i spotkania
– To jest niewątpliwy plus przymusowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy pod presją koronawirusa – podkreśla Olga Lany, rzecznik festiwalu. – Nasze festiwalowe kina są małe, nieraz się zdarzało, że ludzie odchodzili od kas z kwitkiem. Tym razem takiej sytuacji nie będzie. Dla filmów i ich twórców, zwłaszcza dokumentów, to szansa na dotarcie do szerszej widowni. Poza festiwalami mają one niewielkie szanse. W dodatku wiele z nich za rok mogłoby stracić siłę przekazu – wszak to filmy chwytające życie na gorąco. A twórcy chcą skonfrontować je z publicznością. Dotąd nasza publiczność liczyła około 20 tysięcy widzów, liczymy, że teraz będzie ich co najmniej dwa, a może trzy razy więcej!
W Polsce decyzja o przeniesieniu wielkiego festiwalu jest pionierska, ale wcześniej została już podjęta przez organizatorów prestiżowych festiwali europejskich: CPH:DOX w Kopenhadze i Visions du Réel w Nyon. Pierwszy z nich dopiero się skończył, drugi – dopiero się zacznie.
– Organizatorzy CPH:DOX zdecydowali o przeniesieniu imprezy do sieci zaledwie tydzień przed jej rozpoczęciem – wyjaśnia Olga Lany. – My jesteśmy w lepszej sytuacji: mamy niemal dwa miesiące na żmudny proces renegocjacji umów i przygotowania się do przyjęcia widzów w wirtualnej przestrzeni. Pilnie przyglądamy się rozwiązaniom kolegów, by uniknąć błędów. Teraz mogę już ujawnić, że od miesiąca prowadziliśmy przygotowania do festiwalu, biorąc pod uwagę dwie wersje – dotychczasową, stacjonarną z przyjazdem widzów do Krakowa, i tę całkiem nową, czyli spotkanie z nimi w wirtualnym świecie. Opracowujemy nawet wersję online imprez towarzyszących, także koncertów.