W przeprosinach, które Patryk Vega zamieścił na Facebooku, reżyser zaznaczył, że grany przez Antoniego Królikowskiego bohater filmu "Polityka" nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, jak wcześniej sugerował.
„Wyrażam ubolewanie, że w toku promocji Filmu nie zanegowałem rozszyfrowania tej postaci jako Bartłomieja Misiewicza” - czytamy we wpisie Vegi. „Jestem katolikiem, żałuję że zapędziłem się w agresji i przepraszam za użycie przykrych słów w stosunku do Pana Bartłomieja Misiewicza w wywiadzie telewizyjnym udzielonym Panu Redaktorowi Bogdanowi Rymanowskiemu” - dodał reżyser.
Podobny komunikat, zapewniający, że bohater grany w „Polityce” przez Królikowskiego nie jest wzorowany na Misiewiczu, wyświetlano na samym końcu filmu.
W lipcu były rzecznik i szef gabinetu politycznego Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz złożył pozew przeciwko twórcom oraz dystrybutorom kontrowersyjnego filmu „Polityka” Patryka Vegi. Misiewicz pozwał reżysera filmu, spółkę producencką oraz dwa podmioty związane z dystrybucją produkcji. Bartłomiej Domagał się on umieszczenia przed napisami początkowymi filmu informacji o możliwości naruszenia jego dóbr oraz informacji, że sceny z postacią wzorowaną na jego osobie są nieprawdziwe i nie odzwierciedlają rzeczywistości. Chciał także przeprosin w prasie i zadośćuczynienia w kwocie 1 mln zł.
W sierpniu "Gazeta Wyborcza" informowała, że Misiewicz po cichu wycofał się ze swoich żądań, a w mediach pojawiły się doniesienia, że między reżyserem, a byłym szefem gabinetu politycznego MON doszło do ugody.
Postać, którą gra Antoni Królikowski w filmie Vegi miedzy innymi wciągała narkotyki i przyjmowała łapówki. W produkcji sugerowano także, że bohater jest kochankiem swojego szefa, ministra obrony, który cierpi na zaburzenia psychiczne.