Może kiedyś dzieci będą czytały ostatnie kazanie arcybiskupa Jana Pawłowskiego wygłoszone nad grobem Jana Pawła II, tak jak my

czytamy kazania Piotra Skargi. Skierowane wprost do głowy państwa zdania o polskim papieżu, że trzeba go „wspominać, ale i wziąć do ręki jego nauczanie. Zwłaszcza wobec podziałów w kraju. Nie można lekkomyślnie niszczyć dorobku, bardzo trudno je odbudować" – to wezwanie mocne i jednoznaczne. Pamiętam wizytę Andrzeja Dudy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w kampanii wyborczej w 2015 roku, pamiętam gest prezydenta podczas mszy św. przed Świątynią Opatrzności Bożej, gdy schylił się po hostię. Te gesty zobowiązują i powodują, że prezydent chrześcijanin ma trudniej, od niego wymaga się więcej, a kwestia dbania o jedność narodu dla niego nie jest tylko sprawą politycznej gry, ale jest sprawą dużo poważniejszą. Prezydentowi, jak to głowie państwa, nieraz w Polsce kadzą i przychwalają – tym bardziej ten głos współczesnego Skargi nad papieskim grobem powinien zostać usłyszany.

Film „Dobra zmiana" Konrada Szołajskiego to mocna alegoria tego, co się stało w kraju. Marta Święcicka i Tita Michalska, główne bohaterki, mogą się nie znać, mogą się nie kłócić nawet. One po prostu żyją obok siebie, po dwu stronach muru. Marta uczy wnuki czyścić broń, Tita organizuje mitingi KOD. Mogą tak żyć bardzo długo, właściwie mogą sobie podzielić Polskę na dwa kawałki. Obie urocze, obie odważne, że zdecydowały się zagrać u Szołajskiego w dokumencie o sobie samych. Ale to nie było o nich, to było o Polsce. Może chciały pokazać, że jakoś podświadomie coś je jednak niepokoi? Że to nie tak miało być. Dwie Polski pójdą w niedzielę na wybory. Dwie Polski pójdą na Marsze Niepodległości w tym roku. Hucznie zapowiadane obchody stulecia niepodległosci i demonstracja jedności mogą się ograniczyć do Orderów Orła Białego dla wielkich Polek i Polaków, którzy już odeszli – Narodowych Duchów. Coraz częściej dwie Polski będą siadać do wigilii przy oddzielnych stołach. Ale może ktoś usłyszy jeszcze kazanie abp. Pawłowskiego? Może ktoś przełamie smutek „Dobrej zmiany" Szołajskiego? Może Marta i Tita jednak się jeszcze spotkają – już nie na ekranie – zanim będzie za późno?