Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 30.08.2020 20:06 Publikacja: 30.08.2020 19:15
Foto: AFP
Po komunikacie niemieckich lekarzy z kliniki Charité w Berlinie o nieznanych trujących toksynach w organizmie Aleksieja Nawalnego, rosyjskiego opozycjonisty politycznego, działacza na rzecz praw człowieka i przeciwnika Władimira Putina, niemiecka kanclerz Angela Merkel oświadczyła, że winni prawdopodobnego aktu otrucia powinni zostać ukarani.
Kilka dni wcześniej Nawalny przyleciał do Berlina z Rosji specjalnie wysłanym z Niemiec samolotem medycznym, a dramatyczne negocjacje dotyczące wypuszczenia otrutego opozycjonisty ze szpitala w Omsku szeroko komentowały media na całym świecie. Wszystko to działo się na krótko po tym, kiedy Merkel zmobilizowała wszystkie siły niemieckiej dyplomacji, by zorganizować w UE front przeciwko zapowiedzianym przez Waszyngton sankcjom wobec rosyjsko-niemieckiego Nord Streamu. Dlatego w prasie zaczęły kursować nagłówki, jakoby niemiecka polityka stanęła wobec dylematu, a Merkel znalazła się między Nord Streamem a Nawalnym.
Jeśli premier Donald Tusk utrzyma obecny kurs, to niedługo naprawdę załamie się porządek konstytucyjny. Nihilizm...
Dlaczego tak trudno odzyskać nam od Niemców zrabowane dzieła sztuki? Aby przełamać impas, sądzę, że potrzebna je...
Co roku rozmawiamy o paskach na szkolnych świadectwach. A może powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, czy papierowe...
Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elekt...
W obliczu błędów Niemiec, z katastrofą polityki wobec Rosji na czele, nie sposób nie zadać sobie pytania, dokąd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas