Jakiś czas temu poseł Lewicy Maciej Gdula zaproponował oczyszczenie kanonu lektur szkolnych z książek niemieszczących się w kanonach politycznej poprawności. Na miejscu ministra Niedzielskiego przyłączyłbym się do tej akcji z całą właściwą wszystkim jego działaniom bezkompromisowością. Nie może być przecież tak, że wśród książek bezkarnie podsuwanych szkolnej dziatwie znajduje się pozycja tak jawnie wywrotowa, otwarcie podważająca działania polskiego rządu jak „Faraon" Bolesława Prusa.

Nie można bowiem dopuścić, aby nasze dzieci poznały mechanizmy władzy obowiązujące w starożytnym Egipcie. By dowiedziały się o istnieniu władcy, który był tylko marionetką w rękach zakonu mędrców kierujących w rzeczywistości losami kraju. Kasty kapłanów wykorzystujących wiedzę o zbliżającym się zaćmieniu Słońca do podporządkowania zaczynającego szemrać i buntować się ludu.

I oczywiście nie ośmieliłbym się snuć podobnych porównań, gdyby nie fakt, że to i owo wymsknęło się jednemu z kapłanów – wróć! – członków Rady Medycznej przy Prezesie Rady Ministrów. Prof. Robert Flisiak kilka dni temu wprost stwierdził, że spadek liczby zakażeń nastąpi wcześniej czy później sam z siebie, ale sukces przypisze się wówczas wcześniejszemu wprowadzeniu twardego lockdownu.

Strategia polskiego rządu niewiele ma wspólnego z nauką – opieraniem się na faktach i wyciąganiem logicznych wniosków. Dużo bliżej jej do praktyk magicznych – wiary we wszechmoc wypowiadanych przez siebie słów i skuteczności ofiar przebłagalnych z życia, zdrowia i majątku Polaków.

Ale władza dostosowuje się tylko do panujących emocji. Działania rządu to odpowiedzi uzależnione od treści wysuwanych pod jego adresem pytań. To w nich tkwi największy problem. Może zamiast dopraszać się o kolejne, wątpliwe nie tylko prawnie, ale przede wszystkim logicznie, posunięcia, przejść od zaklęć do faktów? Po roku epidemii powinny przecież istnieć jasne i wyraźne dowody na skuteczność jednych i ich brak w przypadku innych działań. Znamy też ich koszty, liczone nie tylko w miliardach złotych, ale przede wszystkim dziesiątkach tysięcy ludzkich istnień, które pochłonął nie Covid-19, ale zamknięcie i destabilizacja służby zdrowia. Pora więc na nowy zestaw pytań. Czas zacząć sprawdzian z „Faraona".