Jan Maciejewski: Wstrząśnięte, niemieszane

Wtedy Churchill musiał wiedzieć, że kłamie. I wiedzę tę dzielili z nim na pewno zebrani tamtego dnia w Izbie Gmin.

Publikacja: 18.06.2019 21:00

Jan Maciejewski: Wstrząśnięte, niemieszane

Foto: BiblioArchives / LibraryArchives

Ale my, cytujący dzisiaj w kółko i bez opamiętania w przemówieniach i jako motto szkolnych wypracowań słowa: „demokracja to najgorszy ustrój z wyjątkiem tych, których próbowano od czasu do czasu", traktujemy je jako nudny, bo zbyt oczywisty banał.

Były premier i jego bezpośredni słuchacze, wykształceni na najlepszych brytyjskich uniwersytetach, na pewno mieli za sobą lekturę Arystotelesa czy Cycerona i całej zaczynającej się od nich tradycji myślenia o polityce, która przez wieki była kontynuowana na Wyspach. Wiedzieli, że najlepszym z ustrojów jest republika, powstała ze zmieszania elementów demokracji, monarchii i oligarchii. Demokracja w stanie czystym, nieuszlachetniona, bez dodatków, jest uderzającym do głowy chaosem.

Ta myśl powinna być lekarstwem na prawicowe schadenfreude wywołane trwającym od kilku lat buntem tłumów przeciwko demokracji liberalnej. Bo kiedy prawica zajada popcorn, patrząc, jak świat płonie, liberałowie zapełniają swoje szuflady pomysłami na poskromienie statystycznej większości, zmieszanie jej z elementami innych porządków. Taka jest polityczna konieczność, Fareed Zakaria w USA czy środowisko „Kultury Liberalnej" w Polsce nie mają innego wyjścia, od kiedy wiatr historii zaczął im wiać w oczy. Ale dzięki temu będą przygotowani na zmianę klimatu.

Powtórka z klasyków powinna też popsuć nastroje pogrobowcom polskiej inteligencji, kilkadziesiąt lat temu załamującej ręce nad faktem, że Polacy nie dorośli do demokracji. Od tamtej pory byli jak nauczyciel, który zamiast uczyć, wali tylko uczniów linijką po dłoniach. Tymczasem inteligenckość, etos nadawania kształtu i charakteru masom, mogła być polskim swoistym wariantem uszlachetniania demokracji. A tak nauczyciel stracił pracę, a uczeń zapał do nauki.

Demokracja niepodniesiona do rangi republiki jest skazana na wstrząsy i kryzysy. A wstrząśnięte i niemieszane to dobry przepis na gin z wódką i likierem, nie na ustrój. Churchill jako rodak Jamesa Bonda musiał to doskonale wiedzieć.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zostawcie Igę i Sławosza! Politycy powinni trzymać się z dala od ich sukcesów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: PRL wiecznie żywy
Opinie polityczno - społeczne
Uwaga, dezinformacja! Dlaczego biskup Mering w homilii sięgnął po fake newsy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Największy błąd Putina. Czy Trump zmusi go, by siadł do stołu?
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niemcy się zbroją
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama