- Zwrócimy się do tej firmy o wyjaśnienia — powiedział rzecznik Komisji na zwyklej konferencji prasowej zapytany o nowe opóźnienia w przyszłym tygodniu zgłaszane przez kraje Unii. Wcześniej Pfizer i Komisja twierdziły, że nie będzie nowych opóźnień w przyszłym tygodniu — pisze Reuter

Z kolei największy inwestor w niemieckiej firmie BioNTech, która wspólnie z Pfizerem opracowała szczepionkę stosowaną już w Europie, oświadczył, że kraje europejskie powinny wykorzystać wszystkie partie szczepionek dostarczone dotąd przez obu producentów, bo wystarczy ich na wykonanie drugich szczepień dzięki planowanemu zwiększeniu produkcji. Niektóre kraje ograniczały pierwsze szczepienia obawiając się, że zabraknie dawek na powtórne szczepienia po upływie 3 tygodni.

Helmut Jeggle, dyrektor firmy Athos, nośnika inwestycyjnego braci Thomasa i Andreasa Strüngmannów, posiadaczy niemal połowy akcji w BioNTech, powiedział w wywiadzie dla miesięcznika „Manager Magazine", że Dania nie odkłada dostarczanych partii na drugą turę szczepień. — Dania to przykład modelowego zachowania — powiedział Jeggle zapytany, dlatego Europa spóźnia się z kampanią szczepień. Dodał, że w niektórych rejonach Niemiec zmagazynowano jako rezerwę połowę z otrzymanych dawek na ponowne zaszczepienie w przewidzianym terminie 3 tygodni tych, którzy dostali już pierwszą dawkę.

- Taki poziom gromadzenia zapasów nie jest konieczny, bo zrobimy wszystko, aby naprawdę dostarczyć obiecane wielkości w I kwartale, niezależnie od pewnych potknięć w belgijskiej fabryce w Puurs w ciągu jednego czy dwóch tygodni — zacytował Reuter dyrektora Athosa.