Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest - w przypadku wygranej Polaków - zajęcie przez biało-czerwonych drugiego miejsca w grupie E. Polacy zajmą je, gdy wygrają ze Szwedami, a w meczu Hiszpania-Słowacja nie padnie remis. W takiej sytuacji Polska na pewno będzie druga, co będzie oznaczało, że w 1/8 finału Euro 28 czerwca zagra o 18 w Kopenhadze z Chorwacją - drugą drużyną grupy D.
Polska mierzyła się już z Chorwacją na mistrzostwach Europy - w 2008 roku w fazie grupowej przegraliśmy z Chorwatami 0:1. Był to ostatni mecz Polaków w fazie grupowej, a jego wynik przypieczętował odpadnięcie Polaków z turnieju.
Istnieje jednak scenariusz, w którym Polska zajmie pierwsze miejsce w grupie - stanie się tak, gdy wygramy ze Szwecją co najmniej różnicą dwóch goli, a Słowacja zremisuje z Hiszpanią. W takiej sytuacji czwarte miejsce w grupie zajmie Hiszpania, a o kolejności trzech pozostałych drużyn zadecyduje tzw. mała tabela, uwzględniająca jedynie wyniki meczów między Polską, Szwecją a Słowacją.
Przy dwubramkowym zwycięstwie Polaków nad Szwecją biało-czerwoni zajmą w takiej tabeli pierwsze miejsce. W efekcie wygrają grupę E i zagrają w 1/8 finału 29 czerwca o godzinie 21 w Glasgow. Rywalem Polaków będzie wówczas trzecia drużyna z grupy A, B, C lub D. To z kolei oznacza, że prawdopodobnie zagramy z trzecią drużyną grupy A (Szwajcaria) lub D (Czechy) - ponieważ trzecie drużyny w grupie B (Finlandia) i C (Ukraina) mają po trzy punkty i prawdopodobnie nie awansują do fazy pucharowej.
Ze Szwajcarią graliśmy w 1/8 finału Euro 2016 - i wygraliśmy po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry i po dogrywce było 1:1, w karnych 5:4). Z Czechami graliśmy z kolei w fazie grupowej Euro 2012 - przegraliśmy wówczas 0:1 tracąc szansę na wyjście z grupy.