Dużo się jednak mówiło o spółkach takich jak Zortrax czy Estimote.
- To są wszystko podmioty, które narazie budują swoją pozycję. Mówienie dzisiaj, że będą one warte w dającej się przewidzieć przyszłość jakąś konkretną kwotę, jest niemożliwe - wyjaśniał.
Na całym świecie startupy powstają jak grzyby po deszczu. U nas jest ich jak na lekarstwo. Z czego to wynika?
- Krajów na świecie ponad 200 i my nie jesteśmy w czołówce tych, którzy pieli się w górę w ostatnich latach i trochę czasu zajmie, zanim do tej czołówki dołączymy. Te kraje, o których wspominamy, są albo z krajów Europy Zachodniej, albo ze Stanów, albo ze Skandynawii. To są kraje, które zawsze były przed nami. My musimy na swoją kolejkę jeszcze poczekać - mówił.
Czy problemem nie jest w takim razie dostęp do kapitału?
- Kapitał w Polsce jest i to w dużych ilościach. Z jednej strony mamy prywatny kapitał, który jest. Mamy instytucje europejskie, które są. Teraz mamy kolejny trend, czyli polskie firmy które zaczynają finansować startupy. Tych pieniędzy, dla kogoś kto ma fajny pomysł, na pewno nie zabraknie - wyjaśniał.