#RZECZoBIZNESIE: Rafał Agnieszczak: Startupy to przyszłość

Startupy na polskim rynku to nadal raczkująca dziedzina. Czy najbliższa przyszłość oraz wielkie plany wsparcia zmienią obraz sytuacji?

Publikacja: 24.05.2016 14:00

#RZECZoBIZNESIE: Rafał Agnieszczak: Startupy to przyszłość

Foto: ekonomia.rp.pl

 

Kiedy na polskim rynku pojawi się start-up, którego wartość rynkowa przekroczy miliard dolarów?

- Myślę, że jest to kwestia dwóch trzech lat. Maksymalnie. Mamy jeden taki podmiot, CD Projekt, który już jest warty ponad połowę tej kwoty i myślę, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w ciągu kilku lat sobie poradzą z przekroczeniem miliarda - wyjaśnia Rafał Agnieszczak, internetowy anioł biznesu.

- Co do innych to już jest wróżenie z fusów. Nie mamy podmiotów nastu, które są pretendentami do tego - mówił.

Dużo się jednak mówiło o spółkach takich jak Zortrax czy Estimote.

- To są wszystko podmioty, które narazie budują swoją pozycję. Mówienie dzisiaj, że będą one warte w dającej się przewidzieć przyszłość jakąś konkretną kwotę, jest niemożliwe - wyjaśniał.

Na całym świecie startupy powstają jak grzyby po deszczu. U nas jest ich jak na lekarstwo. Z czego to wynika?

- Krajów na świecie ponad 200 i my nie jesteśmy w czołówce tych, którzy pieli się w górę w ostatnich latach i trochę czasu zajmie, zanim do tej czołówki dołączymy. Te kraje, o których wspominamy, są albo z krajów Europy Zachodniej, albo ze Stanów, albo ze Skandynawii. To są kraje, które zawsze były przed nami. My musimy na swoją kolejkę jeszcze poczekać - mówił.

Czy problemem nie jest w takim razie dostęp do kapitału?

- Kapitał w Polsce jest i to w dużych ilościach. Z jednej strony mamy prywatny kapitał, który jest. Mamy instytucje europejskie, które są. Teraz mamy kolejny trend, czyli polskie firmy które zaczynają finansować startupy. Tych pieniędzy, dla kogoś kto ma fajny pomysł, na pewno nie zabraknie - wyjaśniał.

- Ktoś, kto chce być na rynku za pięć czy dziesięć lat, musi inwestować w rzeczy, które za pięć czy dziesięć lat będą normalnie używane, a dzisiaj uznawane są za startupową fanaberię. To jest porostu konieczność - wyjaśniał.

Start-upy potrafią jednak szybko osiągać zaskakujące wartości rynkowe. Z czego to wynika i czy rzeczywiście są one tyle warte? Czy możemy mówić o kolejnej bańce?

- Jeśli czegoś nie było to trudno jest to ocenić na podstawie innych firm z branży, czy na podstawie wcześniejszych trendów. To wszystko jest kwestia życzeniowego, tudzież optymistycznego myślenia o tym, jak dużo coś będzie warte - podsumował.

Nawet w sytuacji, gdy generowane przychody są bardzo małe.

- Pamiętajmy, że w pewnym momencie te przychody mogą wystrzelić. Przykład CD Projektu. To też kiedyś była mała firemka pasjonatów, którzy tworzyli na Pradze gierki. Teraz się okazuje, że te przychody mogą być naprawdę duże - podsumował.

Kiedy na polskim rynku pojawi się start-up, którego wartość rynkowa przekroczy miliard dolarów?

- Myślę, że jest to kwestia dwóch trzech lat. Maksymalnie. Mamy jeden taki podmiot, CD Projekt, który już jest warty ponad połowę tej kwoty i myślę, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w ciągu kilku lat sobie poradzą z przekroczeniem miliarda - wyjaśnia Rafał Agnieszczak, internetowy anioł biznesu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko