Choć prawo już drugi rok z rzędu znajduje się na piątym miejscu wśród najbardziej popularnych kierunków studiów, to coraz mniej osób ubiega się o przyjęcie na ten kierunek. Z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, do których dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że w tym roku o przyjęcie na studia prawnicze ubiegało się 17 125 osób. Rok wcześniej było to 17 896 osób, czyli o 771 więcej.
Czytaj także: Studenci prawa przeciwni dłuższym studiom niestacjonarnym
Mniej chętnych na studiowanie prawa to w przyszłości także mniej zainteresowanych aplikacją i pracą w zawodzie. Już dziś widać, że aplikacje są mniej oblegane. W tym roku o przyjęcie na nie ubiegało się w sumie 7 tys. osób w całej Polsce. Przykładowo o miejsce na aplikacji adwokackiej biło się w tym roku 2,5 tys. osób. W 2013 r. było to 4,2 tys. osób. Podobnie na aplikacji radcowskiej: w 2018 r. chętnych było 3,7 tys. Pięć lat wcześniej – 5,1 tys.
Spadek liczby chętnych to zapewne także efekt niżu demograficznego. W tym roku o przyjęcie na studia wyższe starało się mniej kandydatów niż przed rokiem. Zarówno na studia pierwszego, jak i drugiego stopnia o przyjęcie ubiegały się 416 153 osoby, w ubiegłym – 429 114.
Nie bez znaczenia jest też, że trudny rynek pracy dla prawników zniechęca młodych do tych studiów.