To kryterium pozaustawowe, przypadkowe, niezapewniające odpowiedniej ochrony rodzinie i dziecku – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Nie ma też znaczenia, że zostało wymienione w regulaminie przyjęć do przedszkoli.

Na podstawie regulaminu dzielnicy Warszawa-Wilanów Jaś K. nie znalazł się na liście trzylatków przyjętych do publicznego przedszkola. Na 75 miejsc było 299 kandydatów. W Polsce obowiązkowe jest przedszkole dla pięciolatków, a od 1 września 2015 r. gminy mają obowiązek zapewnić miejsca czterolatkom. Dla trzylatków pozostaje reszta.

Na pierwszym etapie rekrutacji obowiązują kryteria określone w ustawie o systemie oświaty, np. pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci z rodzin wielodzietnych. Na drugim etapie – tzw. kryteria samorządowe. W uchwale z 2008 r. Rada Warszawy, organ prowadzący przedszkola, przekazała swoje kompetencje dzielnicom. A dzielnica Wilanów w regulaminie rekrutacji do publicznych przedszkoli ustaliła, że aby zostać przyjętym, trzeba zdobyć min. 20 pkt, np. za to, że oboje rodzice pracują. Trzylatków wciąż było więcej niż miejsc, komisja rekrutacyjna przyjęła ich więc w drodze losowania.

Rodzice Jasia K. wnieśli odwołanie do burmistrza Dzielnicy Warszawa-Wilanów. Oboje pracują zawodowo, syn chodził do żłobka, a wkrótce narodzi się drugie dziecko. Metoda losowania, chociaż zgodna z regulaminem, jest krzywdząca dla wielu rodzin. Zarząd dzielnicy nie uwzględnił odwołania. Komisja działała zgodnie z ustawą o systemie oświaty oraz regulaminem rekrutacji do przedszkola – stwierdził zastępca burmistrza. Rodzice trzylatka złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten stwierdził nieważność rozstrzygnięcia zarządu dzielnicy. Nie zajął się jednak kwestią losowania, bo dopatrzył się innego błędu. Z uchwały Rady m.st. Warszawy z 2008 r. wynika, że przekazano dzielnicy kompetencje do prowadzenia placówki, ale nie do wydawania indywidualnych decyzji. Odmowna decyzja mogła więc być wydana tylko przez Radę Warszawy jako organ prowadzący przedszkole lub przez upoważnionego przez nią pracownika.

NSA uchylił zarówno ten wyrok, jak i rozstrzygnięcie zarządu Wilanowa. Uznał, że u.s.o, uchwała Rady m.st. Warszawy oraz uchwała zarządu dzielnicy z 2014 r. dawały zastępcy burmistrza prawo do podpisania indywidualnej decyzji. Odnosząc się zaś do metody losowania, stwierdził, że takie kryterium nie ma żadnej podstawy prawnej.