Reklama

Sprawiedliwie, bo bez moralnych ludzi - komentuje Andrzej Bryk

Uniwersytety niemieckie są szczególnie przeorane po rewolucji 1968 r.

Publikacja: 01.09.2019 07:00

Sprawiedliwie, bo bez moralnych ludzi - komentuje Andrzej Bryk

Foto: Fotorzepa

Konsekwencje kulturowe liberalno-lewicowej politycznej poprawności na uniwersytetach, w korporacjach czy mediach, silnie związanej z polityką tożsamości, czyni niemożliwym właściwe zdefiniowanie rzeczywistości, narzucając nowy język, co prowadzi do podziałów społecznych. W Ameryce owo rewolucyjne podejście przenika się dodatkowo z tradycją misyjnego purytanizmu, straszną obawą, że gdzieś ktoś mógłby być szczęśliwy, jak określił to dziennikarz Henry Louis Mencken (1880–1956). Współczesna liberalna lewica przejęła tę dyspozycję psychiczną, nie mogąc np. znieść, że ktoś gdzieś może mieć poglądy nieoczyszczone jeszcze z różnego rodzaju „fobii" i „zbrodniomyśli". Jej tolerancja jest zatem wybiórcza, a towarzyszy jej zdumienie, że ktoś może mieć inne poglądy, musi być zatem źle wyedukowany albo wręcz moralnie zły.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Prawo karne
Przegląd auta „na papierze”. Prawomocny wyrok dla diagnosty i kierowcy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Prawo karne
Syn skazany za jazdę po alkoholu, auto straciła matka
Sądy i trybunały
Marcin Walasik: sędziowie będą mieli jednolity status. A co z wynagrodzeniem?
Internet i prawo autorskie
Organizacje twórców apelują do minister kultury. „Pani decyzja przejdzie do historii"
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama