W środę 9 marca Sejm zajmie się projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który zakłada podwyższenie dotacji przedszkolnej na dziecko sześcioletnie do wysokości subwencji oświatowej na jednego ucznia szkoły podstawowej, czyli o blisko 4 tys. zł (druk sejmowy nr 264). Pierwsze czytanie odbędzie się na posiedzeniu połączonych komisji Sejmu: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. PO chce w ten sposób pomóc samorządom.
– Uchwalona 29 grudnia 2015 r. nowelizacja ustawy o systemie oświaty wprowadziła obowiązek szkolny dla siedmiolatków – mówi Krystyna Szumilas (PO), poseł sprawozdawca. – Zmiana ta skutkuje drastycznym ograniczeniem wysokości subwencji oświatowej dla gmin, co pośrednio uderzy w jakość kształcenia i dostępność przedszkoli – przekonuje.
Miliard mniej
Według szacunków PO cofnięcie sześciolatków do przedszkoli spowoduje, że dochody gmin zmniejszą się o ponad miliard złotych.
– Dotacja na przedszkolaka to 1370 zł, natomiast subwencja oświatowa na jednego ucznia szkoły podstawowej w 2015 r. wynosi średnio 5357 zł – wskazuje Krystyna Szumilas. – Różnica pomiędzy subwencją szkolną a dotacją, jaką otrzyma samorząd na dziecko sześcioletnie, wynosić będzie ok. 4 tys. zł, co przełoży się na zmniejszenie oświatowej subwencji dla gmin o 1,3 mld zł – wylicza.
Te pieniądze z pewnością gminom się przydadzą. Zwłaszcza że od września 2017 r. będą musiały zadbać o miejsca dla wszystkich przedszkolaków w wieku od trzech do sześciu lat. A jeżeli gmina się z tego obowiązku nie wywiąże, to rodzic będzie mógł kwestionować efekt rekrutacji przed sądem administracyjnym.