Zgodnie z ustawą o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej w pieczy instytucjonalnej nie mogą być umieszczane dzieci do 10 roku życia, chyba że zajdą przewidziane ustawą wyjątki. Tymczasem, według badania RPD przeprowadzonego w 2016 r. (zebrał informacje od wojewodów z całej Polski) z wynika, że jest ich 257, co stanowi ok. 8 proc. wszystkich dzieci przebywających w instytucjonalnej pieczy zastępczej. Najwięcej dzieci umieszczonych w pieczy niezgodnie z przepisami jest w wieku 7-10 lat – 111, ale trafiają tam również noworodki – wojewodowie stwierdzili 13 takich przypadków.
- Wciąż aktualny pozostaje problem pobytu małoletnich poniżej 10. roku życia w instytucjonalnej pieczy zastępczej z powodu braku miejsc w rodzinach zastępczych. Nie zmienia to faktu, że każdemu dziecku należy zapewnić stabilne środowisko wychowawcze o charakterze rodzinnym. Obowiązkiem władzy publicznej jest więc w pierwszej kolejności zagwarantowanie mu możliwości wychowywania się w rodzinie biologicznej, a gdy nie jest to możliwe, w rodzinnych formach opieki, szczególnie jeśli problem dotyczy małych dzieci – uważa rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
Informacja o wynikach badania RPD oraz apel o podjęcie działań przeciwdziałających zjawisku umieszczania małych dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych trafiła do szefów resortów: sprawiedliwości oraz rodziny, pracy i polityki społecznej. Nie po raz pierwszy, bo Marek Michalak interweniował w tej sprawie już w poprzednich latach. W wystąpieniu generalnym RPD apeluje do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o podjęcie działań przeciwdziałających zjawisku, a minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską pyta, co jej resort zrobił w tej sprawie w 2016 r.
KOMENTARZ Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka
Potrzeba więcej rodziców zastępczych
Sytuacja powtarza się od lat, głównie z dwóch powodów – deficytu rodzin zastępczych oraz nadmiaru postanowień sądów rodzinnych, które wprost orzekają o umieszczeniu dziecka w instytucjonalnej pieczy zastępczej bądź wskazują konkretną placówkę. Oczywiście musimy edukować sędziów – powtarzam to od lat, ale przede wszystkim potrzebne są konkretne działania zachęcające Polaków do tworzenia rodzin zastępczych, a dla tych, którzy zdecydowali się na taki krok, należy wymiernie wynagrodzić.