Chiny-Hongkong: Jeden kraj, jeden system

Dla USA Hongkong stracił autonomię względem Pekinu. To podcina podstawy działania czołowego ośrodka finansowego świata. Początek nowej zimnej wojny?

Aktualizacja: 01.06.2020 10:43 Publikacja: 31.05.2020 18:24

Sesja Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych

Sesja Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych

Foto: AFP

Francois Heisbourg, czołowy francuski politolog, podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą": ta inicjatywa wyszła od Xi Jinpinga, Zachód jedynie na nią zareagował.

Reakcja była jednak błyskawiczna. W czwartek Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych przyjęło ustawę o bezpieczeństwie Hongkongu, która w powszechnym rozumieniu przekreśla to, co wyróżniało terytorium od Chin komunistycznych: gwarancje niezależności sądownictwa, zgromadzeń, prasy, wypowiedzi.

Ale już w piątek Donald Trump ogłosił serię sankcji wobec Chin, w tym najważniejszą: USA przestaje uważać dawną brytyjską kolonię za terytorium autonomiczne. Śladem Stanów poszły Wielka Brytania, Australia, Kanada. A także, ostrożnie, Bruksela.

– Jeszcze żaden kraj nas tak nie wykorzystywał jak Chiny – oświadczył Trump.

Napięcie między Pekinem i Waszyngtonem narastało od trzech lat, co doprowadziło do wojny handlowej (wciąż obowiązują cła od 10 do 25 proc. na 250 mld dol. chińskiego importu, około połowy całości towarów sprowadzanych do USA z ChRL). Teraz konflikt wchodzi w nowy etap.– Nie będziemy dłużej przyznawać Hongkongowi specjalnego statusu tak w handlu, jak i innych obszarach. W zamian USA będą stosować te same restrykcje wobec tego terytorium jak wobec Chin – oświadczył Trump.

Chiny złamały układ

To podcina podstawy działania Hongkongu jako czołowego ośrodka finansowego świata. Co prawda jego udział w gospodarce całego kraju spadł z 18,4 proc., gdy w 1997 r. został przekazany przez Wielką Brytanię Chinom, do 2,7 proc. dziś. Jednak wciąż prawie dwie trzecie zagranicznych inwestycji w Chinach jest dokonywanych za pośrednictwem dawnej kolonii, aktywa ulokowanych tu banków sięgają 3 bilionów dolarów, podobnie jak zarządzanych kapitałów. Trudno sobie wyobrazić, aby inny ośrodek w samej ChRL, jak Szanghaj, mógł przejąć tę rolę z uwagi na ścisłą kontrolę przez państwo sektora bankowego.

– Odebrali naszą duszę. Rządy prawa, prawa człowieka – tracimy wszystkie wartości, które są nam drogie. Stajemy się takim samym chińskim miastem jak każde inne – uważa Claudia Mo, działaczka demokratyczna z Hongkongu.

Heisbourg: układ, jaki został zawarty w 1984 r. między Londynem i Pekinem, był bardzo precyzyjny. Miał obowiązywać do 2047 r. Chiny go złamały, Ameryce nie pozostawało nic innego, jak to uznać.

Jednak zdaniem politologa sprawa dalece wykracza poza Hongkong. Oznacza, że Pekin przekreśla podstawy równowagi geostrategicznej, która ukształtowała się między USA a Chinami od wizyty Richarda Nixona w Pekinie w 1972 r. i która nie tylko zapewniła pokój w najważniejszym regionie świata, ale też otworzyła drogę do globalizacji i wybicia się ChRL na drugą potęgę świata. Podważona przez Chińczyków formuła „jedno państwo, dwa systemy" pozwala nie tylko na funkcjonowanie Hongkongu, ale też odłożenie na dalszy plan włączenia do Chin Tajwanu. Teraz ta kwestia wraca z nową siłą, tym bardziej że z deklaracji Pekinu wypadł przymiotnik „pokojowy" w odniesieniu do procesu zjednoczenia.

– Porównuję tę sytuację do wypowiedzenia przez Hitlera w połowie lat 30. zapisów układu wersalskiego. Jeśli Xi dojdzie do wniosku, że gwarancje bezpieczeństwa Ameryki dla Tajwanu nie są wiarygodne, może to doprowadzić do wojskowej interwencji – uważa Heisbourg.

Ucieczka do przodu

Tej polityce towarzyszy agresywna retoryka. Powiązany z władzami dziennik „Global Times" mówi o „narcyzmie Ameryki, której się wydaje, że może decydować o losie Hongkongu". Leung Chun-ying, jeden z wysłanników Pekinu w Hongkongu, nie czekając, aż zachodnie banki zaczną opuszczać terytorium, ostrzegł: „HSBC korzystał z wyjątkowych przywilejów w Hongkongu, które nie powinny być brane za pewnik".

Dlaczego Xi zdecydował się na otwartą konfrontację właśnie teraz? – To ucieczka do przodu. Z powodu pandemii Chiny straciły zachodnie rynki zbytu, nie są w stanie zapobiec masowemu bezrobociu. Za trzy lata nastawienie społeczeństwa do władz może się zmienić. Nacjonalizm odwraca zaś uwagę od tych problemów. Ale też Xi uważa, że Europa i Ameryka są w tej chwili słabe. Chiny mają dziewięciokrotnie większą gospodarkę od Rosji, nie muszą się obawiać sankcji, jakie Stany nałożyły na Moskwę po aneksji Krymu" – mówi Heisbourg.

Ameryka przechodzi teraz wyjątkowo trudne chwile. Nie tylko liczba zgonów z powodu Covid-19 przekroczyła 100 tys., ale z Minneapolis rozlały się na kraj gwałtowne protesty przeciw brutalnemu traktowaniu przez policję osób z mniejszości etnicznych.

Mimo to w piątek Trump poszerzył konflikt z Chinami na wiele obszarów. Zapowiedział wstrzymanie wiz dla ok. 350 tys. chińskich studentów, którzy co roku przyjeżdżają po naukę do USA. Wypowiedział wojnę chińskim gigantom technologicznym jak Huawei. Wykluczył przerwanie swobody żeglugi po Morzu Południowochińskim, do którego pretensje rości sobie Pekin.

Bo zarówno dla Xi, jak i dla Trumpa odwrócenie uwagi społeczeństwa od problemów wewnętrznych przed listopadowymi wyborami prezydenckimi jest kuszące. To nie wróży szybkiego wygaszenia nowej zimnej wojny, o której już wspomniał rzecznik chińskiego MSZ.

Francois Heisbourg, czołowy francuski politolog, podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą": ta inicjatywa wyszła od Xi Jinpinga, Zachód jedynie na nią zareagował.

Reakcja była jednak błyskawiczna. W czwartek Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych przyjęło ustawę o bezpieczeństwie Hongkongu, która w powszechnym rozumieniu przekreśla to, co wyróżniało terytorium od Chin komunistycznych: gwarancje niezależności sądownictwa, zgromadzeń, prasy, wypowiedzi.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO