Waszczykowski mówił o konieczności nałożenia sankcji na Rosję w świetle zaognionej sytuacji przy granicy rosyjsko-ukraińskiej, gdzie Moskwa gromadzi wojska.
Waszczykowski stwierdził, że Ukraina w razie konfliktu zbrojnego nie jest w stanie pokonać Rosji środkami militarnymi.
Waszczykowski oświadczył, że powinno się wymusić na Rosji "odejście od polityki imperialnej i oddanie terenów, które zagrabiła". Jego zdaniem to możliwe, bo nie ma "deficytów możliwości oddziaływania na Rosję", a jedynie deficyt woli i determinacji, jak ją do tego zmusić.
Były szef polskiego MSZ ocenił, że przeszkodą w wywieraniu na Moskwę skutecznego nacisku jest brak zgody państw Unii Europejskiej w kwestii umów gospodarczych, Nord Stream 2 i zakupów gazu.
Polityk uważa, że jedyną skuteczną metodą wsparcia Ukrainy jest wywieranie dotkliwych nacisków na Rosję, szczególnie takich, które "przerwą łańcuch współpracy gospodarczej".