"Uważamy rosnącą aktywność NATO u granic Białorusi i Rosji za powód do niepokoju, podobnie jak decyzje na rzecz dalszego zwiększania budżetów wojskowych państw członkowskich (Sojuszu) podjęte na szczycie w Londynie" - podkreślił Ławrow.

"Te posunięcia prowadzą do militaryzacji Europy i są podejmowane w sprzeczności ze zobowiązaniem, by nie wzmacniać własnego bezpieczeństwa, kosztem bezpieczeństwa innych" - dodał szef rosyjskiego MSZ.

Ławrow wskazał też na coraz poważniejszy kryzys w ramach systemu kontroli zbrojeń."Ogromne zniszczenia systemu strategicznej stabilności zostało poczynione przez USA, po tym jak ich wycofanie się z traktatu INF zniszczyło go. Przyszłość układu New START stoi pod znakiem zapytania. Będziemy nadal reagować adekwatnie na nieprzyjazne działania. Jednocześnie Rosja nie zmierza do konfrontacji" - zapewnił szef MSZ Rosji.

Ławrow dodał, że Rosja sprzeciwia się "niszczycielskiej polityce uprawianej przez USA i ich sojuszników".