Magierowski: Dziwaczne twierdzenia nt. ochroniarza

Marek Magierowski, ambasador Polski w Izraelu, podziękował na Twitterze za wyrazy wsparcia po tym, jak został zaatakowany przed budynkiem polskiej placówki w Tel Awiwie. Odniósł się też do doniesień dotyczących towarzyszącego mu ochroniarza.

Aktualizacja: 15.05.2019 20:23 Publikacja: 15.05.2019 20:00

Marek Magierowski

Marek Magierowski

Foto: MSZ

Do ataku na polskiego dyplomatę doszło wczoraj. 65-letni Arik Lederman zablokował wjazd na teren polskiej placówki i zatrzymał samochód, w którym jechał Marek Magierowski. Kierowca auta polecił Ledermanowi zejść z drogi. Wówczas architekt uderzył pięścią w dach auta. Gdy Magierowski wyjął telefon, aby zrobić napastnikowi zdjęcie, ten otworzył drzwi samochodu ambasady i opluł dyplomatę, obrzucając go jednocześnie wyzwiskami.

Dowiedz się więcej: Kto i dlaczego zaatakował ambasadora RP w Izraelu?

Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie przesłuchania zeznał, że wszedł do polskiej ambasady w sprawie rozmowy na temat restytucji mienia pożydowskiego i miał zostać źle potraktowany przez ochronę ambasady. Szczególnie zdenerwowało go to, że jeden z ochroniarz miał użyć wobec niego słowa "Żyd", co uznał za obelgę - pisał Onet. Później rzekomo opuścił ambasadę i szedł ulicą, kiedy „z tyłu wyjechał pojazd i zaczął trąbić". - Wyraziłem swój gniew w sposób, którego żałuję - zeznał architekt.

Napastnik został ukarany aresztem domowym, ale sędzia Alaa Masarwe scharakteryzował incydent jako „spór drogowy”, a nie atak z przyczyn politycznych. 

Marek Magierowski na Twitterze wziął ochroniarza ambasady w obronę. "Przeczytałem kilka dziwacznych twierdzeń dotyczących niewłaściwego zachowania i języka strażnika ochraniającego ambasadę. To po prostu nieprawda. Jest on lojalną, pracowitą, dobrze wyszkoloną i subtelną osobą" - napisał polski dyplomata, zaznaczając, że w ciągu dwóch miesięcy strażnik obsłużył 2 tys. osób i nie wpłynęła na niego ani jedna skarga.

Do ataku na polskiego dyplomatę doszło wczoraj. 65-letni Arik Lederman zablokował wjazd na teren polskiej placówki i zatrzymał samochód, w którym jechał Marek Magierowski. Kierowca auta polecił Ledermanowi zejść z drogi. Wówczas architekt uderzył pięścią w dach auta. Gdy Magierowski wyjął telefon, aby zrobić napastnikowi zdjęcie, ten otworzył drzwi samochodu ambasady i opluł dyplomatę, obrzucając go jednocześnie wyzwiskami.

Dowiedz się więcej: Kto i dlaczego zaatakował ambasadora RP w Izraelu?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?