Ambasador USA dla „Rz”: Wierzę w swoje wartości

- Niektóre z tych komentarzy naprawdę bolały. Ale czy osłabiły? Nie. Wierzę w swoje wartości, wierzę w mandat, które dał mi prezydent – mówi Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Te słowa, to odpowiedź ambasador na krytykę jaka spadła na nią, po ujawnieniu listu wysłanego do premiera Mateusza Morawieckiego. W liście Mosbacher "wyraziła głębokie zaniepokojenie (...) oskarżeniami wysuwanymi przez członków polskiego rządu przeciwko dziennikarzom i kierownictwa TVN oraz Discovery" w związku z materiałem śledczym Superwizjera ze stycznia 2018 r. dotyczącym środowisk polskich neonazistów.

Aktualizacja: 01.12.2018 09:08 Publikacja: 30.11.2018 18:27

Ambasador USA dla „Rz”: Wierzę w swoje wartości

Foto: materiały prasowe

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”: Czy zranił Panią hejt, który wylał się na Panią po opublikowaniu listu?

Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce: Czy ja wyglądam na osobę, która lubi, kiedy ludzie wygadują o niej okropne rzeczy?

Ale wspominała Pani również, że raczej nie ma cienkiej skóry.

Nie mam cienkiej skóry. Siedzę w polityce nie od dzisiaj.

Czy czuje się pani zdewastowana tym hejtem?

Skłamałabym mówiąc, że mi się to podobało. Niektóre z tych komentarzy naprawdę bolały. Ale czy osłabiły? Nie. Wierzę w swoje wartości, wierzę w mandat, które dał mi prezydent. Będę nadal wykonywała swoją pracę najlepiej jak potrafię. To część polityki. W Waszyngtonie mamy stare powiedzenie: „Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, kup sobie psa”. Mój pies jest tu ze mną, uwielbiam go. Nie jestem naiwna. Przyglądam się polityce dość długo, by wiedzieć, co się dzieje, gdy wejdziesz na czyjeś terytorium. Życie bywa brutalne, ale tak długo jak jesteś otwarty i uczciwy, możesz iść do przodu. Widzimy to w Polsce, gdzie mamy silne, dynamiczne, stosunki dwustronne.
 
To pierwszy fragment wywiadu z Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, który przeprowadził Bogusław Chrabota. Kolejne fragmenty ukażą się w sobotę i niedzielę na rp.pl. Całą rozmowę opublikujemy w poniedziałek w „Rzeczpospolitej” i na rp.pl.  

W poniedziałek tygodnik "Do Rzeczy" ujawnił, że ambasador USA skierowała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym wyraża "zdumienie, że osoby publiczne atakują dziennikarzy wypełniających zadania niezależnych mediów w żywej, polskiej demokracji". Cytowała przy tym wpis szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego na Twitterze, w którym stwierdził on, że "wygląda na to, że była to (dziennikarskie śledztwo TVN ws. neonazistów) ohydna, odrażająca i dewastującą wizerunek Polski w świecie prowokacja".

Ambasador wyraziła jednocześnie nadzieję, że przedstawiciele polskich władz "wstrzymają się od atakowania, nie mówiąc już o ściganiu, niezależnych dziennikarzy".

List ten spotkał się z krytycznymi reakcjami polityków PiS-u. Po ujawnieniu informacji o nim wicepremier Jarosław Gowin odwołał spotkanie z ambasador, europoseł PiS Ryszard Czarnecki zwrócił uwagę, że ambasador USA w Polsce brak doświadczenia w dyplomacji, a marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził, iż "nie jest rolą ambasadora bronić dziennikarzy; nie jest rolą ambasadora bronić interesów korporacji".

Czytaj także:

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”: Czy zranił Panią hejt, który wylał się na Panią po opublikowaniu listu?

Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce: Czy ja wyglądam na osobę, która lubi, kiedy ludzie wygadują o niej okropne rzeczy?

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii