MSWiA blokuje sprawę emerytury gen. Janickiego

MSWiA pisze do sądu w Krakowie, by nie wydawał wyroku w sprawie obniżonej emerytury byłego szefa BOR.

Aktualizacja: 23.12.2019 12:40 Publikacja: 22.12.2019 18:56

Gen. Marian Janicki w 2017 r. odwołał się od decyzji obniżającej mu emeryturę. Do dziś nie dostał od

Gen. Marian Janicki w 2017 r. odwołał się od decyzji obniżającej mu emeryturę. Do dziś nie dostał odpowiedzi

Foto: EAST NEWS

Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął wniosek pełnomocnika dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA o zawieszenie postępowania w sprawie, którą wytoczył mu gen. Marian Janicki, były szef Biura Ochrony Rządu. Chodzi o obniżenie mu emerytury w ramach ustawy dezubekizacyjnej PiS – wszyscy borowcy, którzy pracowali w rządowej ochronie przed 1991 r., zostali uznani za pracowników w organach bezpieczeństwa PRL.

Sądy omijają ustawę

Radca prawny Iwona Wcisło w imieniu dyrektora MSWiA uzasadnia to skierowaniem pytań w sprawie ustawy dezubekizacyjnej do Trybunału Konstytucyjnego. Zrobił to Sąd Okręgowy w Warszawie w styczniu 2018 r. – do dziś Trybunał (sprawę otrzymała prezes Julia Przyłębska) nie wypowiedział się w tej sprawie i nie wiadomo, kiedy się to stanie. Orzeczenie TK miałoby kolosalne znaczenie dla tysięcy byłych funkcjonariuszy i ich rodzin – w tym gen. Janickiego, któremu zakład MSWiA obniżył emeryturę z 10 tys. zł do 1,2 tys. zł. Skierowanie pytania prawnego do TK zablokowało bowiem orzecznictwo. Jednak, jak pisała niedawno „Rzeczpospolita", wiele sądów w Polsce (po wyłączeniu spraw z warszawskiego sądu) zaczęło wydawać wyroki w sprawach o dezubekizację, „omijając" bezczynność Trybunału.

Przeczytaj też: Dezubekizacja: Małżonkowie po utracie emerytur wybrali śmierć

Według szacunków Jana Gaładyka ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych takich wyroków zapadło już co najmniej 40. Np. do katowickiego sądowego wydziału pracy i ubezpieczeń z Warszawy skierowano 174 sprawy, z czego tylko 78 z nich zawieszono, a w blisko stu zapadną wyroki. Co ciekawe, jak informuje nas sędzia Marian Krzysztof Zawała, rzecznik sądu, początkowo z 78 zawieszonych spraw, sąd przyjął je do orzekania. – Uznał, że pytanie prawne skierowane do Trybunału nie ma znaczenia, bo sprawy trzeba rozpatrywać indywidualnie, badając, czy osoba ta rzeczywiście działała w organach państwa totalitarnego, a więc zwalczała opozycję, związki zawodowe i Kościół – tłumaczy sędzia Zawała.

Wyroki, które w sprawach zapadają (na razie nieprawomocnie) są niekorzystne dla MSWiA – państwo musi zwrócić im odebrane blisko trzy lata temu świadczenia w pełnej wysokości, a uzasadnienia tych wyroków są dla ustawodawcy miażdżące. Np. w wyroku z maja tego roku, jaki wydał sędzia Marek Przysucha w Sądzie Okręgowym w Częstochowie, czytamy, że „zawieszenie postępowania w ocenie Sądu stanowiłoby uchylenie się od sprawowania wymiaru sprawiedliwości w sytuacji, gdy możliwe jest rozstrzygnięcie sprawy". Podobną opinię wyraziła katowicka sędzia Ewa Wyrwas-Wystrychowska.

Kontratak resortu

Mec. Wcisło w imieniu dyrektora ZER przypomina jednak sądom, że zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego sąd może zawiesić postępowanie, jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku postępowania toczącego się przed Trybunałem Konstytucyjnym lub Trybunałem Sprawiedliwości UE.

– Moim zdaniem taki wniosek nie ma umocowania prawnego. Strona – ani pozwany, ani wnioskodawca – nie może takich wniosków składać, bo są niewiążące dla sądu. Byłbym zdziwiony, gdyby takie wnioski były składane i uznawane przez sąd – ocenia Jan Gaładyk ze stowarzyszenia.

Czy wniosek o niewydawanie wyroku w sprawie Janickiego to norma? MSWiA w odpowiedzi dla nas twierdzi, że „organ emerytalny co do zasady korzysta z przysługującego mu w postępowaniu sądowym uprawnienia do wystąpienia z wnioskiem o zawieszenie postępowania". Przywołuje art. 177 § 1 pkt 3 kpc.

Okazuje się jednak, że tak nie jest. „Sąd Okręgowy w Warszawie nie odnotował wpływu wniosków o zawieszenie postępowania z uwagi na pytanie prawne skierowane do Trybunału Konstytucyjnego złożonych przez pełnomocnika ZER MSWiA" – odpowiada nam sekcja prasowa warszawskiego sądu. Podobnie jest w katowickim sądzie. – Takich wniosków nie otrzymaliśmy, sąd zawieszał sprawy z urzędu – dodaje sędzia Zawała.

Generał na celowniku

Mec. Marek Małecki, pełnomocnik generała Janickiego, w rozmowie z „Rzeczpospolitą" przyznaje, że prowadzi ponad sto podobnych spraw, ale „tylko w przypadku gen. Janickiego taki wniosek pojawił się ze strony ZER MSWiA, a nie z urzędu, przez sąd". – Wygląda na to, że MSWiA obawiało się, że jak sprawa trafi do Krakowa, to sąd mógłby zastosować konstytucję czy konwencję wprost, zamiast czekać na rozstrzygnięcie Trybunału – wytyka mec. Małecki. Generał Marian Janicki w kwietniu 2010 r. – gdy doszło do katastrofy w Smoleńsku – był szefem BOR. Choć prokuratura nie dopatrzyła się żadnej winy BOR ani samego Janickiego w przyczynieniu się do tej tragedii, generał jest na celowniku rządzących.

W sierpniu 2017 r. wystąpił do ministra spraw wewnętrznych (wtedy był nim Mariusz Błaszczak) o uchylenie decyzji o obniżeniu mu emerytury ze względu na krótkotrwałą służbę i wyjątkowe zasługi dla służby. Do dziś nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

Zakład emerytalny MSWiA obniżył świadczenia także 76-letniej matce generała, która pobierała rentę po mężu – również oficerze BOR – a sama była inwalidką I grupy (nie miała ręki) – z 2300 zł do 880 zł. Kobieta zmarła rok temu.

Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii