Z przewidywań analityków zebranych przez „Rzeczpospolitą" wynika, że w 2016 r. nasza gospodarka może osiągnąć wzrost sięgający 3,5 proc. Zwyżce PKB mają sprzyjać konsumpcja i wyższe płace, a także niższe ceny paliw. Eksperci widzą jednak zagrożenia związane z polityką fiskalną rządu, mniejszym dopływem funduszy unijnych oraz ryzykiem zewnętrznym, czyli kryzysem na świecie.
O ile prognozy analityków mówią, że budżet na 2016 r. nie jest zagrożony, a deficyt finansów publicznych sięgnie 3,1 proc. PKB, o tyle problemy mogą się pojawić z planem finansowym na 2017 r. – Gdyby rząd nie zrobił nic, by znaleźć nowe źródła budżetowych dochodów, deficyt mógłby wzrosnąć do 74 mld zł, czyli 4 proc. PKB – ostrzega Piotr Bujak, ekonomista PKO BP.