Dyrektor generalna MFW, Kristalina Georgiewa oświadczyła, że tegoroczny wzrost gospodarczy na świecie będzie mniejszy niż w 2019 r. z powodu koronowirusa, a Fundusz obniży w najbliższych tygodniach swą prognozę. W styczniu MFW spodziewał się przyspieszenia wzrostu do 3,3 proc. w bieżącym roku z 2,9 proc. w ubiegłym. Ten scenariusz stał się nieaktualny. Georgiewa powiedziała 22 lutego, że skutki epidemii zmniejszą wzrost na świecie o 0,1 pkt proc., a w samych Chinach o 0,4 pkt.- Globalny wzrost w 2020 r. będzie mniejszy wobec poziomu z ubiegłego roku, ale o ile zmaleje i jak długo potrwają skutki epidemii, to nadal trudno przewidzieć — powiedziała 4 marca na konferencji prasowej w Waszyngtonie.

MFW pracuje nad udostępnieniem 50 mld dolarów doraźnych środków finansowych dla krajów ubogich i o średnim dochodzie na wzmocnienie działań słabych systemów ochrony zdrowia - poinformowała po kontakcie z komitetem sterującym Funduszu. Ok. 10 mld może być przyznane najuboższym krajom na 10 lat z zerowym oprocentowaniem, wiele krajów o średnim dochodzie będzie mieć dostęp do 40 mld przez 5 lat z niższymi stopami. Do dodatkowej pomocy nie kwalifikują się Brazylia, Chiny i Argentyna, bo Fundusz uznał ich zadłużenie za niezrównoważone.

W Europie też wolniej

Wzrost w strefie euro będzie w tym roku mniejszy od 1,2 proc. przewidywanych jeszcze w połowie lutego z powodu ujemnych skutków wirusa — uznała wstępnie Komisja Europejska. Jej dokument przygotowany na telekonferencję ministrów finansów UE nie podał nowej prognozy dla 19 krajów eurolandu ze względu na wiele niepewności. „W miarę rozchodzenia się epidemii poza Chinami jej wpływ na globalną gospodarkę i Unii może być znaczny, w każdym razie większy od zakładanej prognozy zimowej Komisji” — stwierdza komunikat Brukseli cytowany przez Reutera. W tzw. zimowej prognozie z 13 lutego Komisja spodziewała się dla strefy euro po 1,2 proc. w tym roku i w następnym, ale podkreśliła, że za wcześnie jeszcze oceniać skutki epidemii.

„Ze względu na kiepski stan światowej gospodarki i wielu krajów oraz sektorów będących pod dużym wpływem dźwigni reakcja rynku finansowego może zaostrzyć konsekwencje dla realnej gospodarki wykraczające znacznie poza bezpośredni wpływ samej epidemii. Zgodnie z pewnymi scenariuszami, pośrednie skutki poprzez nastroje i reakcje rynku finansowego mogą być znaczne w bliskim terminie. Liczy się również rodzaj reakcji w polityce” — uznała Komisja. Jako przykład możliwego scenariusza dla strefy euro przytoczyła prognozę OECD z 2 marca mówiącą o zwolnieniu wzrostu do 0,8 proc. z 1,1 proc. z poprzedniej prognozy.