Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że dynamika produkcji odbiła się w styczniu nieznacznie, do 3,8 proc. Tylko dwóch spośród 25 uczestników ankiety liczyło się z odczytem powyżej 6 proc.

Czytaj także: Gospodarczy egoizm niebezpieczny dla Polski 

Po wyeliminowania czynników sezonowych wzrost produkcji przemysłowej także wyniósł 6,1 proc. rok do roku, po 3,1 proc. w grudniu.

Dane z polskiego przemysłu są zaskakujące w kontekście spowolnienia, z którym boryka się ten sektor w strefie euro, zwłaszcza w Niemczech. W Polsce nawet w przetwórstwie przemysłowym, które jest najmocniej powiązane z koniunkturą w zachodniej Europie, produkcja zwiększyła się w styczniu o 5,3 proc. rok do roku, po 2,1 proc. w grudniu.

GUS tradycyjnie wraz z danymi dotyczącymi przemysłu publikował też wyniki produkcji budowlano-montażowej. Od tego roku rozdzielił te publikacje. Wyniki budownictwa w styczniu przedstawi w czwartek.