Prof. Krzysztof Simon: Antyszczepionkowcy grożą mi śmiercią

Nauczyciele, sprzedawcy i służba zdrowia powinni być szczepieni obligatoryjnie – uważa prof. Krzysztof Simon, członek Rady Medycznej przy Premierze RP.

Aktualizacja: 08.08.2021 21:08 Publikacja: 08.08.2021 19:35

Prof. Krzysztof Simon: Antyszczepionkowcy grożą mi śmiercią

Foto: Reporter, Marek M Berezowski Marek M Berezowski

Pewne jest, że po wakacjach w Polsce będzie IV fala pandemii?

Tak, to wynika z naturalnego przebiegu epidemii szerzących się głównie drogą powietrzno-kropelkową albo powietrzno-pyłową. Skala będzie na pewno mniejsza niż poprzednie rzuty epidemii na jesieni i na wiosnę, dlatego że jest wiele osób zaszczepionych i bardzo wielu ludzi przebyło zakażenie. Martwi, że jest sporo – 20–30 proc. – osób powyżej 50. roku życia, czy nawet starszych, które się nie zaszczepiły To grupa, w której schorzenie przebiega ciężko albo śmiertelnie. I tu jest istotny problem. Szczególnie dotyczy to województw dawnej Polski centralnej, aktualnie Polski wschodniej.

Jak przekonać do szczepień ponad połowę Polaków, która się nie zaszczepiła?

Perswazją i argumentami. Jestem zwolennikiem przymusowego zaszczepienia kluczowych dla szerzenia się epidemii grup – służby zdrowia, służb, które mają kontakt z ludźmi, nauczycieli, sprzedawców w sklepach itd. – ale to napotyka polityczne ograniczenia. To są bardzo poważne sytuacje, ci ludzie transmitują wirusa, jawnie lub nie. Jest część osób, które nie mogą się zaszczepić, i tych ludzi musimy chronić, promując szczepienia i szczepiąc osoby, które mogą tych ludzi narazić. Problem jest z niesłychaną agresją antyszczepionkowców, co zgłaszam od sześciu miesięcy. Ministerstwo Sprawiedliwości nic w tej sprawie nie robiło, ani żadne inne służby. Jak grożono mi karą śmierci – zresztą nie tylko mi, wielu członkom Rady Medycznej przy Premierze i innym ludziom, którzy się wypowiadali prospołecznie, dbając o zdrowie chorych, umieszczano np. mój wizerunek w reklamie jakichś leków itd., to nikt nie zareagował. Mam dokument ze Świdnika, nazwisko osoby, która mi groziła, policja rozpoczęła śledztwo, a pani prokurator odpowiada, że groźba kary śmierci w myśl kodeksu karnego nie jest przestępstwem. W jakim ja kraju żyję?! Tak jest od wielu miesięcy, dopiero teraz rząd reaguje, jak bandyci napadają na punkty szczepień – bo to jest bandytyzm, terroryzm. Wyobraża pan sobie napad na chirurga, żeby nie operował wyrostka robaczkowego? Bo to w tę stronę idzie.

Antyszczepionkowcom pobłażano przez ostatnie miesiące?

Tak, zdecydowanie pobłażano, nie było radykalnych działań. Co innego argumentacja, a co innego ataki na dom ministra. Okazuje się, że nawet posłowie PiS mający odmienne zdanie na temat szczepień wchodzili do domów dziecka. To jest strasznie smutne dla mnie jako Polaka.

W regionach, w których Andrzej Duda wygrał wybory w drugiej turze, zaszczepiło się najmniej osób, w niektórych nawet nie 20 proc. Czy prezydent powinien jeździć w te rejony i przekonywać Polaków, żeby się szczepili?

Tak, to jest też misja prezydenta, popierać szczepienia i przekonywać do nich. Ktoś musi być dla antyszczepionkowców wiarygodny, skoro pozostali politycy, lekarze, eksperci i wszyscy inni nie są wiarygodni dla populacji, która szczepień nie uznaje. Być może pan prezydent w tych regionach jest bardziej popularny niż np. na Dolnym Śląsku i tam się przebije, aby zachęcać do szczepienia. Niestety, tej aktywności prezydenta nie widziałem.

Czy osoby, które nie chcą się zaszczepić, powinny utracić jakieś przywileje społeczne?

Absolutnie tak. Nie może ta część społeczeństwa, która jest propolsko nastawiona, propaństwowo, dba o innych, być terroryzowana przez osoby, które nie chcą się szczepić. Niech będzie tak jak we Francji dla niezaszczepionych – ograniczenia na granicach, nie wchodzisz do restauracji, nie wchodzisz na koncert... Jakoś trzeba chronić osoby, które dbają o innych – one muszą mieć przewagę nad tymi, które mają to w nosie.

Szczepionki są skuteczne na różne warianty wirusa?

Te szczepionki różnią się między sobą strukturą i efektywnością. Wszystkie są skuteczne przeciwko wszystkim mutacjom, tylko jest kwestia skali: czy zapobiegają zakażeniu, czy tylko ciężkiemu przebiegowi choroby. Nie ma szczepionek stuprocentowo działających na wszystkich. Zawsze pozostaje 5–10 proc. ludzi, którzy nie odpowiedzą na żadne szczepienie, i to jest duży problem, co z nimi zrobić, trzeba ich chronić w jakiś sposób. Problem jest z jedną mutacją, południowoafrykańską. Rzeczywiście, wszystkie te szczepionki są trochę słabsze, jeśli chodzi o tę mutację.

—współpraca Jakub Czermiński

Pewne jest, że po wakacjach w Polsce będzie IV fala pandemii?

Tak, to wynika z naturalnego przebiegu epidemii szerzących się głównie drogą powietrzno-kropelkową albo powietrzno-pyłową. Skala będzie na pewno mniejsza niż poprzednie rzuty epidemii na jesieni i na wiosnę, dlatego że jest wiele osób zaszczepionych i bardzo wielu ludzi przebyło zakażenie. Martwi, że jest sporo – 20–30 proc. – osób powyżej 50. roku życia, czy nawet starszych, które się nie zaszczepiły To grupa, w której schorzenie przebiega ciężko albo śmiertelnie. I tu jest istotny problem. Szczególnie dotyczy to województw dawnej Polski centralnej, aktualnie Polski wschodniej.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ochrona zdrowia
Ćwiek-Świdecka: Kobiety kupują pigułki „dzień po” jak wtedy, gdy nie było recept
Ochrona zdrowia
Gdańskie centrum sportu zamknięte do odwołania. Znaleziono groźną bakterię
Ochrona zdrowia
Rewolucja w kodeksie etyki lekarskiej? Wykreślone ma być jedno ważne zdanie
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: WOŚP nie ma nic wspólnego z wydolnością systemu ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Sondaż. Polacy chcą skrócenia kolejek do lekarzy i lepszej opieki okołoporodowej