Z przeprowadzonych badań wynika, że szczepionka ma 76 proc. skuteczności przeciwko objawowemu zakażeniu koronawirusem przez trzy miesiące po podaniu pierwszej dawki.

Przy zachowaniu 12 tyg. przerwy, skuteczność wynosiła 81 proc. Dla porównania podanie drugiej dawki po sześciu tygodniach dało wynik 55 proc.

W związku z kolejnym wzrostem liczby infekcji i pojawieniu się nowych, wysoce zakaźnych wariantów wirusa, wiele państw ma nadzieję na podanie szczepionki większej liczbie mieszkańców poprzez zapewnienie pewnej ochrony jak największej liczbie osób za pomocą pierwszej dawki, przy jednoczesnym opóźnieniu podawania drugiej dawki.

Dwoje badaczy, Danuta Skowronski i Gaston De Serres w liście opublikowanym w "New England Journal of Medicine" wzywają rządy, by te opóźniały podawanie drugiej dawki szczepionki na COVID-19 koncernu Pfizer/BioNTech, która, jak piszą, po pierwszej dawce daje 92,6 proc. skuteczności w ochronie przed zakażeniem.

Badacze powołują się przy tym na dane dołączone przez koncern Pfizer we wniosku o dopuszczenie szczepionki do użycia w USA.