Sejm zaczyna prace nad budżetem nad 2016 r.

Za trzy dni nowy rok, rok w którym Polska zacznie realizować najbardziej ambitny program wsparcia rodzin.

Publikacja: 29.12.2015 14:56

Sejm zaczyna prace nad budżetem nad 2016 r.

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Budżet na 2016 r. nie tylko gwarantuje sfinansowanie tego programu, ale też gwarantuje stabilność finansów publicznych – przekonywał w Sejmie minister finansów Paweł Szałamacha podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2016 r.

Minister zauważył, że program ten przyczyni się do wzrostu dzietności, który jest obecnie bardzo niski 1,3. Podkreślał, że prowadzona po kilku letnim okresie dodatniego przyrostu, od dwóch lat znowu więcej Polaków umiera niż się rodzi, a polityka państwa jest nieadekwatna do płynącego ze zmian demograficznych ryzyka.

- Dobre zmiany zaczęły się w 2005 i 2006 r., wprowadziliśmy becikowe i ulgi na dzieci w PIT. Kolejna ekipa to kontynuowała, wzmacniając opieka macierzyńska i w okresie urlopu wychowawczego. Ale dalej Polska słabo wypada na tle innych krajów - mówił Szałamacha. Przytoczył dane OECD, średnie wydatki na politykę prorodzinna (razem rozwojem instytucji opiekuńczych) w krajach OECD wynos 2,55 proc., dla Polski – 1,7 proc. PKB.

Minister informował, że podstawowe założenia, na podstawie których przygotowano budżet to wzrost PKB o 3,8 proc., inflacja na poziomie 1,7 proc., stopa bezrobocia (na koniec roku) – 9,7 proc.

Jak wyliczał, PKB nominalnie przekroczy 1,9 bln zł, a w 2018 r. pewną psychologiczną granicę – 2 bln zł. W 2016 r. średnia płaca w gospodarce ma przekroczyć 4 tys. zł.

Podczas sejmowej debaty Szałamacha poinformował, że podatek od instytucji finansowych wejdzie w życie 1 lutego, a od supermarketów marca 2016 r.

W projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. zaplanowano dochody budżetu państwa na 313,788 mld zł. 276 mld zł z tej kwoty pochodzić będzie z podatków. Na pozostałą kwotę składają się: dochody niepodatkowe w kwocie 4,7 mld zł, 3,2 mld zł zysku NBP oraz 9,2 mld zł wpływów z aukcji na Internet szerokopasmowy.

- Te pozycje łącznie pozwolą nam być po bezpiecznej  stronie po stronie dochodów i nie przekroczyć limitu (3 proc. wobec PKB – red.),  co grozi reperkusjami i nerwowością nabywców polskiego długu – mówił minister.

Wydatki zaplanowano na 368,528 mld zł, czyli 19,5 proc. PKB.

– Naszym celem jest zarówno odbudowa dochodów podatkowych jak iż zwiększenie aktywności wydatkowej państwa, tam gdzie to ma sens – naszym priorytetem jest rodzina – mówił minister.

Na dodatki na dzieci w budżecie zarezerwowano 17 mld zł. Deficyt ma być nie większy niż 54,74 mld zł, a deficyt sektora finansów publicznych – ma wynieść nie więcej nie 2,8 proc. PKB.

- Polska nadal nie będzie objęta procedurą nadmiernego deficytu i nadal będziemy w stanie obsługiwać polskie zadłużenie – przekonywał  Szałamacha.

Założono, że państwowy dług publiczny w ujęciu nominalnym wzrośnie o 56,2 mld zł w 2015 r. i o 42,0 mld zł w 2016 r. Relacja długu do PKB wyniesie 49,1 proc. pod koniec 2015 r. i 49,0 proc. w 2016 r.

 

Rodziny nie korporację

Rząd będzie prowadzić inną politykę gospodarczą niż poprzednicy, będziemy wspierać polskie rodziny, a nie zagraniczne korporacje - mówiła premier Beata Szydło we wtorek w Sejmie podczas debaty nad projektem budżetu na 2016 r.

Szefowa rządu zabrała głos poza kolejnością podczas wtorkowego pierwszego czytania projektu przyszłorocznego budżetu.

Szydło polemizowała m.in. z krytycznym wobec projektu ustawy budżetowej na 2016 r. wystąpieniem szefa klubu PO Sławomira Neumanna.

- Jak macie odwagę spojrzeć polskim rodzinom w oczy, nie wstyd wam? To, że przez 8 lat koncentrowaliście się tylko i wyłącznie na zabezpieczaniu interesów pewnych wybranych grup, to jest fakt. To, że dzisiaj nie chcecie zmienić tej optyki i spojrzeć na losy polskich rodzin, to też jest fakt, ale Polacy za to rachunek wam wystawili" - powiedziała premier zwracając się do posłów PO.

Podkreśliła, że budżet na 2016 rok będzie miał jeden zasadniczy priorytet - program wspierania polskich rodzin, czyli program 500+.

- Inaczej będziemy realizować politykę gospodarcza i społeczną państwa, dla nas będzie ważny przeciętny obywatel - oświadczyła szefowa rządu.

- Wolimy wspierać polskie rodziny niż zagraniczne korporacje - dodała Szydło.

Premier zapewniała, że wprowadzone zmiany napędzą wzrost gospodarczy.

- Przeprowadzimy te wszystkie reformy, które zapowiedzieliśmy, ponieważ jesteśmy konsekwentni. W przeciwieństwie do was, my mówimy "da się" wtedy, kiedy wy mówicie "nie da się". A mówicie "nie da się", bo widzicie tylko i wyłącznie interes polityczny - mówiła szefowa rządu, zwracając się do opozycji podczas pierwszego czytania projektu budżetu na 2016 r.

 Oceniła, że Polska potrzebuje licznych reform, a państwo naprawy.

- Trzeba naprawić to, co przez osiem lat zepsuliście. Dzisiaj Polska potrzebuje szybszego wzrostu, Polacy muszą więcej zarabiać. Polskie rodziny muszą mieć wsparcie. Trzeba odbudować polski przemysł, to, co przez osiem lat zostało zaniechane, a wcześniej rozsprzedane - mówiła.

Zapewniła, że rząd będzie konsekwentnie realizował ten program, do którego się zobowiązał.

- Nie będziemy go realizować pod dyktando posłów Platformy czy Nowoczesnej. Będziemy go realizować pod dyktando obywateli, bo oni dali nam mandat do jego realizacji - zaznaczyła.

Zwracając się do opozycji, premier powiedziała.

- Jeżeli ważny jest dla posłów opozycji los polskich obywateli, to ja zachęcam państwa do tego, żebyście pochylili sie nad tym budżetem, żebyście wskazali te programy, te projekty, które również uważacie, że są ważne dla polskiego rozwoju. Dyskutujmy o tym, a nie róbcie bez przerwy zamieszania politycznego i nie straszcie Polaków. Osiem lat straszyliście Prawem i Sprawiedliwością - tłumaczyła premier.

- Polacy mają już dosyć uprawiania polityki w ten sposób. Nie za to nam płacą, drodzy państwo, żebyśmy tutaj w parlamencie zajmowali się tylko i wyłącznie teatrem politycznym - dodała.

Jak mówiła, rząd przeprowadzi zmiany, których potrzebuje Polska. "Doprowadzimy do tego, że Polska będzie się szybko rozwijała, że polskie rodziny będą czuły się bezpiecznie, że polski przemysł będzie przemysłem, który będzie konkurował na światowych rynkach, że będziemy dumni z polskiej marki, z polskiej produkcji, a polscy obywatele będą czuły się bezpieczni. (...) Budżet to pierwszy krok w tę stronę" - podsumowała szefowa rządu.

Opozycja chce odrzucenia projektu

Platforma Obywatelska złoży wniosek o odrzucenie projektu budżetu na 2016 r. w pierwszym czytaniu - zapowiedziała podczas debatyIzabela Leszczyna (PO).

- Minister finansów PiS miał szansę stać się beneficjentem odpowiedzialnej, konsekwentnej polityki finansowej PO. Niestety działania odpowiedzialne pan minister zamienił na działania rozpaczliwe i odczuje te swoje działania już w czerwcu 2016 roku, kiedy będzie konstruował budżet na 2017 rok - podkreśliła Leszczyna.

Oceniła, że "PiS odziedziczył stabilny budżet z 2015 roku".

- Miał szanse wysłać dobry sygnał do przedsiębiorców (...) Minister nie wykorzystał tej szansy - zaznaczyła. Posłanka PO zapowiedziała złożenie przez PO wniosku o odrzucenie projektu budżetu na 2016 r. w pierwszym czytaniu.

Również Stanisław Tyszka (Kukiz'15) poinformował, że jego klub jest za odrzuceniem projektu budżetu na 2016 r.

- Ten budżet, który praktycznie jest wspólnym budżetem Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej to budżet zwiększonych wydatków, zwiększonego deficytu, nierealnych założeń, przeszacowanych wpływów i rozrostu biurokracji. Klub Kukiz'15 jest za jego odrzuceniem - podkreślił Tyszka.

Podkreślił, że należy jak najszybciej połączyć Zakład Ubezpieczeń Społecznych i administrację skarbową w jeden urząd, by w ten sposób obniżyć koszty poboru podatków.

Projekt przyszłorocznego budżetu, którego pierwsze czytanie odbywa się we wtorek w Sejmie, zakłada, że deficyt budżetowy nie przekroczy 54,7 mld zł; wzrost PKB wyniesie 3,8 proc.; średnioroczna inflacja - 1,7 proc.; a deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,8 proc. PKB.

Budżet na 2016 r. nie tylko gwarantuje sfinansowanie tego programu, ale też gwarantuje stabilność finansów publicznych – przekonywał w Sejmie minister finansów Paweł Szałamacha podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2016 r.

Minister zauważył, że program ten przyczyni się do wzrostu dzietności, który jest obecnie bardzo niski 1,3. Podkreślał, że prowadzona po kilku letnim okresie dodatniego przyrostu, od dwóch lat znowu więcej Polaków umiera niż się rodzi, a polityka państwa jest nieadekwatna do płynącego ze zmian demograficznych ryzyka.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład