PizzaPortal.pl, Pyszne.pl czy UberEats.com to dziś jedne z najbardziej popularnych platform do zamawiania jedzenia online. Wciąż powstają także nowe. Eksperci nie mają wątpliwości, że sprzedaż za pośrednictwem takich witryn będzie rosła.
Po pierwsze dlatego, że są bardzo atrakcyjne dla klientów. W jednym miejscu gromadzone są wszelkie dane na temat restauracji: menu, ceny, opinie innych użytkowników, a także czas potrzebny na realizację zamówienia. Dla konsumentów ważna jest również możliwość płacenia za posiłki przez internet. Z drugiej strony taka forma relacji z klientem opłaca się właścicielom lokali gastronomicznych, którzy nie muszą martwić się o zatrudnienie dostawców – posiłki rozwożą zewnętrzni pracownicy.
– Trendy na rynku gastronomicznym zostały wykorzystane przez platformy do zamawiania jedzenia online. Z jednej strony oferują konsumentom szeroki wybór dań z dowozem, a z drugiej umożliwiają restauracjom dostęp do ogromnej bazy klientów – mówił niedawno na łamach „Parkietu" Łukasz Zymiera, młodszy zarządzający, Caspar Asset Management.
Rozwój internetowych platform spowodował również, że na rynek delivery wkroczyli przedsiębiorcy, którzy wcześniej nie oferowali tego typu usług. Z kolei atrakcyjna forma aplikacji oraz silne akcje marketingowe zaktywizowały wielu nowych klientów.
– W ostatnich dwóch latach mocno nasilił się rozwój interaktywnych platform pośredniczących w zamawianiu jedzenia w dostawie i z pewnością będzie to najbardziej dynamiczny segment rynku – zapowiada Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. – W dużych miastach klient ceni sobie jakość oraz różnorodność – dodaje. Właśnie tę różnorodność udostępniają w prosty sposób internetowe aplikacje.