Rynek może i stygnie, ale nie w mieszkaniówce

Zeszły rok przyniósł wyraźny spadek tempa wzrostu całego rynku. Niewykluczone, że u deweloperów przesilenie przyjdzie dopiero w tym roku.

Publikacja: 21.01.2020 21:00

Rynek może i stygnie, ale nie w mieszkaniówce

Foto: Adobe Stock

W 2019 r. produkcja budowlano-montażowa w Polsce wzrosła o 2,6 proc. Według szacunków GUS grudzień ub.r. był trzecim miesiącem, kiedy wskaźnik spadał rok do roku. Jednak w latach 2017 i 2018 produkcja rosła w tempie kilkunastu procent rocznie.

– Ten rok nie powinien być rokiem poważnej korekty w inwestycjach. Bardziej prawdopodobna jest stabilizacja na ubiegłorocznym poziomie lub nieco poniżej tego pułapu – mówi Bartłomiej Sosna, ekspert firmy Spectis. – Biorąc pod uwagę nadwerężone moce produkcyjne firm budowlanych w latach 2018–2019, lekkie spowolnienie może wyjść nawet na dobre, szczególnie pod kątem rentowności – dodaje. Jego zdaniem redukcja inwestycji na rynku może negatywnie odbić się na mniejszych firmach budowlanych – po dwóch bardzo zyskownych dla nich latach, w 2020 r. trudno już będzie mówić o klasycznym rynku podwykonawcy.

Również Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, spodziewa się dalszej stabilizacji rynku w najbliższych miesiącach, a w skali roku na dynamikę produkcji budowlano-montażowej najsilniej będzie oddziaływało kilka czynników. Należy się spodziewać niezmiennie wysokiego poziomu prywatnych inwestycji w kubaturówce, a więc głównie nieruchomościach mieszkaniowych i komercyjnych. W II półroczu rynek może rosnąć na fali wchodzących do realizacji kolejnych kontraktów drogowych. – Następnej kumulacji prac na rynku infrastruktury transportowej można spodziewać się jednak dopiero w latach 2021–2022, kiedy to firmy będą musiały finalizować projekty współfinansowane z kończącego się budżetu UE – wskazuje Kaźmierczak. Z drugiej strony, przewidywany jest spadek inwestycji w samorządach, które mają coraz bardziej ograniczone fundusze na nowe projekty.

W mieszkaniówce stygnięcia koniunktury nie widać, nawet mimo kilkunastoprocentowego w skali roku wzrostu cen lokali. W 2019 r. wydano pozwolenia na budowę ponad 268 tys. mieszkań, o 4,4 proc. więcej rok do roku, ruszyła też budowa przeszło 237 tys. lokali, co oznacza wzrost o 6,9 proc. W tym deweloperzy uzyskali zielone światło na budowę 167 tys. mieszkań (wzrost o 4,6 proc.) i rozpoczęli budowę 142 tys. (wzrost o 7,9 proc.).

– Wyniki podane przez GUS nie są zaskoczeniem i cieszą. Można mówić o utrzymaniu bardzo wysokiego poziomu produkcji mieszkań – ocenia Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes JLL. – Obserwowane od kilku miesięcy uspokojenie na rynku wykonawstwa pozwala spokojnie oczekiwać na wyniki z kolejnych miesięcy 2020 r. Najprawdopodobniej liczba mieszkań oddawanych do użytku będzie zbliżona albo nawet nieco wyższa niż w roku ubiegłym (207 tys. – red.), a liczby lokali na pozwoleniach i rozpoczynanych – nieco niższa. O ile, oczywiście, szybko nie zacznie rosnąć liczba wniosków związanych z realizacją programu Mieszkanie+ – dodaje.

Deweloperzy z rynku kapitałowego – jako grupa – w 2019 r. zwiększyli sprzedaż o ponad 6 proc., do 27,9 tys. lokali. Dane z szerokiego rynku poznamy w czwartek, kiedy raport opublikuje JLL. Spodziewana jest stabilizacja sprzedaży w sześciu głównych aglomeracjach względem 2018 r. (64–64 tys. mieszkań), choć pierwotnie zakładano kilkunastoprocentową korektę.

Polski rynek postrzegany jest jako bardzo atrakcyjny. Świadczy o tym wartość kupowanych nieruchomości komercyjnych. Jak szacuje CBRE, w 2019 r. padł nowy rekord: inwestorzy ulokowali u nas 7,7 mld euro, mocno poprawiając rekord z 2018 r. (7,2 mld).

Widać też nasilający się trend kupowania dużych platform deweloperskich. W grudniu węgierska grupa Wing kupiła 56 proc. akcji wycenianego na GPW na ponad 2 mld zł Echo Investment, budującego mieszkania, biurowce i galerie handlowe. W styczniu niemiecki fundusz mieszkań na wynajem TAG Immobilien za ponad pół miliarda zł kupił Vantage Development, by budować portfel w Polsce. W trakcie przejmowania przez Węgrów z Cordii jest mieszkaniowy Polnord, a Murapol może trafić pod skrzydła amerykańskiego funduszu Ares.

W 2019 r. produkcja budowlano-montażowa w Polsce wzrosła o 2,6 proc. Według szacunków GUS grudzień ub.r. był trzecim miesiącem, kiedy wskaźnik spadał rok do roku. Jednak w latach 2017 i 2018 produkcja rosła w tempie kilkunastu procent rocznie.

– Ten rok nie powinien być rokiem poważnej korekty w inwestycjach. Bardziej prawdopodobna jest stabilizacja na ubiegłorocznym poziomie lub nieco poniżej tego pułapu – mówi Bartłomiej Sosna, ekspert firmy Spectis. – Biorąc pod uwagę nadwerężone moce produkcyjne firm budowlanych w latach 2018–2019, lekkie spowolnienie może wyjść nawet na dobre, szczególnie pod kątem rentowności – dodaje. Jego zdaniem redukcja inwestycji na rynku może negatywnie odbić się na mniejszych firmach budowlanych – po dwóch bardzo zyskownych dla nich latach, w 2020 r. trudno już będzie mówić o klasycznym rynku podwykonawcy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Silna grupa z dużymi możliwościami
Budownictwo
Gwałtowny skok rezerwacji nowych mieszkań. Polacy ruszyli do biur nieruchomości
Budownictwo
Ceny materiałów budowlanych nadal spadają
Budownictwo
Ceny mieszkań doszły do sufitu? Sprzedający liczą na kolejne zwyżki
Budownictwo
Spadają ceny materiałów budowlanych. Co potaniało najbardziej?