Szaleństwo na budowach

Od wiosny 2014 roku liczba budowanych rocznie mieszkań wzrosła dwukrotnie. To czyste szaleństwo.

Aktualizacja: 26.05.2018 13:39 Publikacja: 26.05.2018 13:30

Szaleństwo na budowach

Foto: 123rtf

O sytuacji na rynku deweloperskim mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera:

Zadyszka, jeśli chodzi o wyniki sprzedażowe spowodowała lekkie zwiększenie ostrożności działających na polskim rynku deweloperów. W kwietniu rozpoczęli budowę ponad 12 tys. mieszkań, najwięcej w historii. W ujęciu rocznym także mamy rekord, a poprzedni został poprawiony o prawie 4,2 tys. mieszkań. Przez ostatnich 12 miesięcy liczba nowych budów na rynku pierwotnym wyniosła 117,1 tys., co jest wartością wyższą od tej sprzed roku o ponad 31 proc. i oczywiście najwyższą w historii. Już rok temu mówiono, że deweloperzy budują na potęgę, jak zatem nazwać to co dzieje się dziś? Od wiosny 2014 r. liczba budowanych rocznie mieszkań wzrosła dwukrotnie. To czyste szaleństwo.

Liczba budowanych mieszkań niemal nieprzerwanie rośnie od pięciu lat, nic więc dziwnego, że w ślad za tym, coraz więcej mieszkań jest także oddawanych do użytkowania. Bez mała 98,7 tys. lokali z ostatniego roku to naturalnie rekordowy wynik, ale niemal na pewno już za miesiąc zostanie on poprawiony, gdyż liczba oddawanych mieszkań jest pochodną tego, ile się ich buduje, a ta ostatnia wartość rośnie i rośnie.

Wiara deweloperów w dobrą przyszłość przejawia się wysoką liczbą pozwoleń na budowę, o które się ubiegają. W ostatnich 12 miesiącach było to 138,9 tys. pozwoleń, o 14 proc. więcej niż rok temu. Ale budują nie tylko deweloperzy, liczba budów rozpoczętych w ciągu 12 miesięcy przez inwestorów indywidualnych wzrosła o 12,5 proc., a liczba pozwoleń na budowę o 19,3 proc. Łącznie, biorąc pod uwagę wszystkie klasyfikowane przez Główny Urząd Statystyczny formy budownictwa, w ostatnim roku oddano do użytkowania 184,6 tys. lokali mieszkalnych (wzrost o ponad 12,5 proc. licząc rok do roku) i rozpoczęto budowę 215 tys. nowych (wzrost o prawie 19 proc.). W tym samym okresie liczba wydanych pozwoleń na budowę przekroczyła 255 tys. i w ciągu roku wzrosła o 9 proc. Wszystkie te wartości są rekordowe lub też rekordowym bardzo bliskie.

Dokładniejsze przyjrzenie się statystykom GUS-u wskazuje, że najwolniej rośnie dziś liczba wydawanych pozwoleń na budowę. Niespełna 14 proc. rocznie to znacznie mniej niż 26 proc. dla mieszkań oddanych do użytkowania i 31 proc. rozpoczętych budów. Może oznaczać to rosnącą ostrożność deweloperów, którzy bez wątpienia zdają sobie sprawę z tego, że budowlane eldorado nie będzie trwać wiecznie. Jedną z przyczyn bardziej zachowawczych działań (acz nadal mówimy o dwucyfrowym wzroście rok do roku) jest także spadek dynamiki sprzedaży. W pierwszym kwartale notowani na giełdzie deweloperzy sprzedali o 4,5 proc. więcej mieszkań niż rok wcześniej, a dotąd dynamika była znacznie wyższa.

Zagrożeniem dla biznesu prowadzonego przez deweloperów jest wzrost cen spowodowany nie mechanizmem rynkowym popyt-podaż, a rosnącymi cenami gruntów, materiałów i robocizny. To jasne, że firmy będą chciały wyższe koszty przerzucić na klientów, pozostaje wątpliwość, czy są oni gotowi je przejąć.

Stronę popytową niezmiennie wspierają rosnące pensje i niskie stopy procentowe, które podnoszą atrakcyjność inwestowania w mieszkanie na wynajem. Należy jednak pamiętać o ryzyku, jakie niesie ze sobą nieprzewidywalność programu Mieszkanie+. Pierwotnie miał on być kierowany do osób, których nie stać na najem rynkowy, ale pomysł ewoluuje i nie do końca wiadomo, jak to będzie wyglądać. Może się okazać, że kupione na wynajem mieszkanie będzie musiało konkurować z lokalem subsydiowanym przez państwo.

O sytuacji na rynku deweloperskim mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera:

Zadyszka, jeśli chodzi o wyniki sprzedażowe spowodowała lekkie zwiększenie ostrożności działających na polskim rynku deweloperów. W kwietniu rozpoczęli budowę ponad 12 tys. mieszkań, najwięcej w historii. W ujęciu rocznym także mamy rekord, a poprzedni został poprawiony o prawie 4,2 tys. mieszkań. Przez ostatnich 12 miesięcy liczba nowych budów na rynku pierwotnym wyniosła 117,1 tys., co jest wartością wyższą od tej sprzed roku o ponad 31 proc. i oczywiście najwyższą w historii. Już rok temu mówiono, że deweloperzy budują na potęgę, jak zatem nazwać to co dzieje się dziś? Od wiosny 2014 r. liczba budowanych rocznie mieszkań wzrosła dwukrotnie. To czyste szaleństwo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu