W piątek prezydent Donald Trump skrytykował wynegocjowaną przez Borisa Johnsona umowę z Brukselą. Jego zdaniem ogranicza to możliwość handlu ze Stanami Zjednoczonymi. 

- Chcemy handlować z Wielką Brytanią, a oni chcą handlować z nami. I szczerze mówiąc, ta umowa, w ramach pewnych aspektów umowy... nie możesz tego zrobić, nie możesz tego zrobić, nie możesz handlować. Nie możemy zawrzeć umowy handlowej z Wielką Brytanią. Pod pewnymi względami bylibyśmy wykluczeni, co byłoby śmieszne - ocenił amerykański prezydent.

Johnson powiedział dziś, że Trump jest w błędzie. - Każdy, kto widział naszą umowę, widzi, że to świetne porozumienie. Pozwala nam mieć pełną kontrolę - powiedział premier.

Dziś Nigel Farage ogłosił, ze nie będzie kandydował, ale jego partia rzuci w wyborach wyzwanie Konserwatystom. 

Johnson zapytany, czy powinien przeprosić członków partii, którzy głosowali na niego w nadziei, że doprowadzi do brexitu, odpowiedział, że "oczywiście". - To kwestia głębokiego żalu. Różnica między tym rządem, a kimkolwiek innym polega na tym, że tylko ten rząd zapewnia umowę, która jest gotowa do wprowadzenia. Będziemy ciężko pracować, by zdobyć większość, a wtedy może być wprowadzona nawet w połowie grudnia - ocenił.