Reklama
Rozwiń
Reklama

Brytyjski parlament od dziś zawieszony. Co to oznacza?

10 września brytyjski parlament, decyzją królowej Elżbiety II podjętą na wniosek premiera Borisa Johnsona, został zawieszony (doszło do tzw. prorogacji parlamentu) i zbierze się na nowej sesji dopiero 14 października. Co to oznacza w praktyce?

Aktualizacja: 10.09.2019 08:59 Publikacja: 10.09.2019 08:42

Brytyjski parlament od dziś zawieszony. Co to oznacza?

Foto: AFP

arb

Prawo do prorogacji parlamentu w brytyjskim systemie politycznym ma de facto urzędujący premier, choć realizuje je za pośrednictwem monarchy. Zgodnie z regułą monarchii konstytucyjnej, która głosi, iż król panuje, ale nie rządzi, monarcha, na wniosek premiera niejako automatycznie podejmuje decyzję o zawieszeniu (prorogacji) parlamentu.

Parlamentarzyści nie biorą udziału w procesie decyzyjnym, który prowadzi do prorogacji - co oznacza, że zawieszenie parlamentu może odbyć się także wbrew woli parlamentarnej większości.

W czasie, gdy parlament jest zawieszony, parlamentarzyści nie mogą zbierać się na posiedzeniach, organizować debat, ani przeprowadzać głosowań - np. nad wotum nieufności dla rządu.

Zazwyczaj do prorogacji parlamentu dochodzi wiosną - w kwietniu lub maju. Zawieszenie parlamentu kończy się otwarciem nowej sesji przez monarchę i wygłoszeniem przez króla lub królową mowy tronowej, w której przedstawiony zostaje program rządu.

W momencie zawieszenia sesji wszystkie ustawy procedowane przez parlament, które nie zostały przyjęte, trafiają do kosza, a po rozpoczęciu nowej sesji muszą być procedowane od nowa (choć brytyjski system polityczny zna przypadki ustaw "przeniesionych" na kolejną sesję).

Reklama
Reklama

W czasie zawieszenia parlamentu parlamentarzyści nie tracą swoich mandatów, a ministrowie zachowują stanowiska w rządzie. Tym prorogacja różni się od rozwiązania parlamentu (odbywa się na wniosek premiera, większością 2/3 głosów), do którego - bezskutecznie - starał się doprowadzić Boris Johnson.

Zawieszenie parlamentu różni się też od przerwy w jego pracach (recess), która w tym roku miała mieć miejsce od 13 września do 8 października. O terminie przerwy w pracach parlamentu decydują większością parlamentarzyści.

BBC zwraca uwagę, że często zawieszenie parlamentu trwa bardzo krótko - w 2016 roku parlament był zawieszony przez cztery dni robocze, a w 2014 - przez 13 dni roboczych. Obecnie parlament będzie zawieszony aż przez 24 dni robocze.

Obecne zawieszenie parlamentu budzi kontrowersje głównie dlatego, że dochodzi do niego w czasie gorącego sporu w Wielkiej Brytanii w kwestii możliwości brexitu bez umowy (twardego brexitu). Przeciwnicy Johnsona twierdzą, że zawieszając parlament chciał pozbawić go możliwości zabrania głosu w tej sprawie. Dlatego opozycja, tuż przed zawieszeniem parlamentu, przeprowadziła przez Izbę Gmin i Izbę Lordów tzw. ustawę Hilary'ego Benna, która blokuje możliwość twardego brexitu bez zgody parlamentarzystów.

Kwestią tego, czy w obecnych warunkach Boris Johnson mógł zawiesić parlament zajmują się sądy w Szkocji i Wielkiej Brytanii.

Szkocki sąd cywilny najwyższej instancji (Court of Session) w tym tygodniu, w składzie trzech sędziów rozpatrzy apelację od orzeczenia, w którym sąd ten stwierdził, iż prorogacja jest kwestią polityczną, a nie prawną, w związku z czym sąd nie ma kompetencji, by się nią zajmować.

Reklama
Reklama

17 września podobną apelacją od orzeczenia sądu w Londynie zajmie się angielski Sąd Najwyższy.

Świat
Prof. Roman Kuźniar: Wojna Putina obnażyła słabość Rosji i zmieniła porządek świata
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1399
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1398
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1396
Świat
Rosja nie ustępuje, pokój odległy. USA w chaosie
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama