"Zdecydowałam, że nie będę startować jako kandydatka Konserwatystów w następnych wyborach. Było przywilejem służyć społecznościom Putney, Roehampton i Southfields. Będę nadal wypowiadać się w imieniu naszej społeczności w parlamencie i w czasie kampanii na rzecz mobilności społecznej" - napisała Greening na Twitterze.

W liście do Johnsona Greening podkreśla, że w sytuacji, w której Izba Gmin znalazła się w impasie w związku z brexitem ona widzi dla siebie więcej możliwości działania poza parlamentem.

Była minister dodaje, że tak jak wielu mieszkańców, których reprezentuje, jest ona zaniepokojona podejściem brexitu przyjętym przez rząd Borisa Johnsona. Greening dodaje, że 70 proc. wyborców w jej okręgach głosowało za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii.

Jak dodaje każdy kolejny parlamentarzysta wybrany w jej okręgu będzie musiał przedłożyć poglądy wyborców na temat brexitu stawiając je wyżej niż interesy partii.