Libet, największy w kraju producent kostki brukowej, szacuje że w czwartym kwartale wyniki grupy będą zbliżone do osiągniętych w tym samym czasie 2014 r. To może oznaczać, że cały ten rok grupa kapitałowa zamknie przychodami wyższymi niż rok temu ale zyski będą słabsze.

Po trzech kwartałach skonsolidowane przychody wynosiły 223,5 mln zł, co oznaczało ich wzrost o 7,6 proc. Zysk EBITDA i czysty zarobek sięgnęły z kolei 32,6 mln zł oraz 6,5 mln zł. Tym samym spadły odpowiednio o 6,2 proc. oraz 16,2 proc. Powodem gorszych zysków były wyższe koszty rozbudowy sieci dystrybucji oraz zawiązane rezerwy na należności. Przyszły rok powinien być już jednak lepszy.

- Chcemy rosnąć szybciej niż rynek. Większy popyt na nasze wyroby w najbliższych kwartałach będą zgłaszać zwłaszcza deweloperzy - mówi Ireneusz Gronostaj, członek zarządu i dyrektor finansowy Libetu.

Do końca roku giełdowa spółka chce zakończyć rozmowy z niemiecką firmą Gerwing na temat współpracy przy wykorzystaniu części zdolności produkcyjnych zakładu w Dreźnie produkującego wysokiej jakości płyty betonowe. List intencyjny w tej sprawie oba podmioty podpisały pod koniec września. Na mocy porozumienia Libet ma mieć wyłączność na dystrybucję płyt betonowych do Polski, Czech i na Słowację produkowanych w Dreźnie. W ten sposób spółka chce też uzupełnić ofertę, na którą dziś składa się głównie kostka brukowa.

- Dla nas ta transakcja ma sens bo nie musimy budować nowego zakładu i ponosić związanych z tym kosztów. Z kolei zakład w Dreźnie będzie w pełni wykorzystywał swoje moce i tym samym poprawi się jego efektywność - twierdzi Thomas Lehmann, prezes Libetu.