Już w kwietniu obie odzieżowe spółki informowały, że prowadzą rozmowy w sprawie połączenia. Obecnie - jak pisze "PB" - poszukują wspólnego doradcy, który je wyceni, żeby ustalić parytet wymiany akcji.

Prezes Vistuli Grzegorz Pilch przypomina, że ostateczna decyzja należy do akcjonariuszy.

- Będziemy ich przekonywać, żeby poparli połączenie - mówi. Dodaje, że nie ma mowy o łączeniu odzieżowych salonów czy marek.

- Byłyby to osobne marki od strony produktowej, tworzone przez niezależnie działające zespoły. Wspólny byłby back-office - tu chcemy skorzystać z synergii - zaznacza Pilch.

Akcjonariusze decyzję podejmą prawdopodobnie jesienią.