Deutsche Bank poinformował, że zatrudnienie zmniejszy się z 97 tys. osób do "znacznie poniżej 90 tys". Redukcja już się rozpoczęła i w tym roku będzie kosztować bank około 800 milionów euro - informuje agencja Reutera.

W kwietniu nastąpiła zmiana prezesa banku - po trzech latach odszedł Brytyjczyk John Cryan. Nowy szef Christian Sewing zapowiedział, że Deutsche Bank ponownie skoncentruje się na niemieckich i europejskich klientach, a także wycofa się z bardziej kosztownych i ryzykownych operacji tam, gdzie nie ma wiodącej pozycji. Bank musi "skoncentrować się na tym, co robimy naprawdę dobrze" - powiedział Sewing. Prezes chce ograniczyć udział przychodów z tej działalności do 50 proc. do 2021 roku. W 2017 roku działy inwestycyjne generowały 54 proc. przychodów spółki.

W kwietniu tego roku nowy prezes Deutsche Bank zapowiedział, że bank nie będzie już konkurował z takimi gigantami bankowości inwestycyjnej jak Goldman Sachs czy JP Morgan. Bank zapowiedział też, że będzie zwalniał najsłabszych pracowników z działu bankowości inwestycyjnej.

Niemiecki bank od lat miał kłopoty. Pod koniec 2016 roku zawarł ugodę z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, który domagał się odszkodowania wysokości 14 mld dolarów za "toksyczne transakcje hipoteczne". Ostatecznie niemiecki bank zapłacił 7,2 mld dolarów.

Na dodatek amerykańskie władze śledcze zarzucały Deutsche Bank pośrednictwo w praniu brudnych pieniędzy pochodzących z Rosji. To kosztowało niemiecki bank 425 mln dolarów grzywny. Departament Usług Finansowych (DFS) stanu Nowy Jork, Deutsche Bank za pośrednictwem swych filii w Moskwie, Nowym Jorku i Londynie pomagał swym rosyjskim klientom w praniu brudnych pieniędzy i lokowaniu ich za granicą. W sumie chodzi o około 10 mld dolarów.