Wraz z przygotowaniami Wielkiej Brytanii do wyjścia z Unii banki i inne instytucje finansowe zaczęły rozglądać się za przeniesieniem miejsc pracy z londyńskiego City, a Polska chce je przyciągnąć – pisze Agencja Reutera.

Delegacja JP Morgan złożyła wizytę w Warszawie w marcu, aby szukać nieruchomości, w której mógłby znaleźć się nowy ośrodek, docelowo największy tego rodzaju w Polsce – powiedzieli agencji informatorzy. – Nasza uwaga jest obecnie zdecydowanie zwrócona na Warszawę – stwierdził jeden z nich. W razie sfinalizowania swych planów bank zacząłby od kilkudziesięciu pracowników pod koniec tego roku. Docelowo ośrodek zatrudniałby kilka tysięcy ludzi obsługujących działalność banku w Europie i Azji.

Przedstawiciele JP Morgan odwiedzili także Wrocław i Budapeszt jako ewentualnych kandydatów. Również inny informator Reutera uważa, że Warszawa okaże się zwycięzcą wśród rozpatrywanych lokalizacji. – W ubiegłym miesiącu doszło do poważnych rozmów. Wygląda na to, że Amerykanie są bliscy wybrania Polski, ale nie ma co gdybać do czasu podpisania umowy – stwierdził.

Sam bank odmówił skomentowania tych planów. Polska jako największy kraj regionu stała się już dużym terenem działalności banków zagranicznych. Ma względnie wysoko wykwalifikowaną i niedrogą siłę roboczą – przeciętne zarobki są z grubsza trzy razy mniejsze niż w Niemczech. Goldman Sachs zatrudnił już w polskiej stolicy 300 osób, a szuka dalszych 200. Z kolei Credit Suisse zatrudnia kilka tysięcy pracowników w Warszawie i Wrocławiu, zaś szwajcarski UBS prowadzi w Polsce działalność także w zakresie IT i administracji.

Szacuje się, że w zakresie usług finansowych ze wszystkich krajów zachodnich do Polski przeniesie się od 35 tys. do 45 tys. miejsc pracy, a decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii jedynie przyspieszyła ten proces.