W związku z sytuacją w łotewskiej bankowości prezydent kraju Raimonds V?jonis zwołał na najbliższy tydzień specjalne posiedzenie rady bezpieczeństwa kraju. Dziś na jaw wychodzą szczegóły piątkowego przeszukania domu i biura Ilm?rs'a Rimš?vičs'a prezesa banku centralnego Łotwy. Przeszukania dokonali agencji państwowego Biura ds. walki z korupcją. Prezes został zatrzymany po powrocie z zagranicy w sobotę i przez 8 godzin był przesłuchiwany w siedzibie biura. Jak odwiedziła się agencja Nowosti, po przesłuchaniu , w niedzielę nad ranem, prezes odjechał z towarzystwie agentów, ale oficjalnie nie wiadomo dokąd i czy został aresztowany.

Także w piątek służby zatrzymały biznesmena Marisa Martinsonsa, po przesłuchaniu został on aresztowany. Według łotewskich mediów śledztwo, w którym powiązani są prezes Banku Łotwy i biznesmen dotyczyć ma trzech możliwych wątków: wymuszenie łapówki dla wysokiego urzędnika; wymuszanie łapówek przez grupę osób pozostających w zmowie; pośrednictwo w przekazaniu łapówki.

Wcześniej, zanim doszło do zatrzymania prezesa Banku Łotwy, media informowały, że Biuro antykorupcyjne rozpoczęło dochodzenie w sprawie prasowych doniesień o tym, że administrator niewypłacalności Maris Spruds oraz wysoko postawiona osoba z sektora finansowego wymuszali łapówkę od Grigorija Gusielnikowa największego akcjonariusza Norvik-banku.

Biura antykorupcyjne prowadzi też dochodzenie związane z informacją jaka nadeszła z FinCEN - amerykańską agendą rządową do walki z finansową przestępczością. Chodzi o podejrzenie, że szefostwo innego łotewskiego banku - ABLV do 2017 r. wykorzystywało łapówkarstwo do wpływania na decyzje najważniejszych osób na Łotwie.

Łotwa jest w Unii krajem, której bankowość uznawana jest za najmniej przejrzystą. Ma to związek m.in. z rosyjskimi powiązaniami łotewskich bankierów. Prezes Banku Łotwy Ilm?rs Rimš?vičs znany był w kraju z rekordowo wysokich poborów. W połowie 2017 r. zarabiał 12,6 tys. euro miesięcznie.