Willa zbudowana została w latach 20. XX wieku jako pensjonat dla letników. Jest przykładem rzadko stosowanego w architekturze drewnianej modernizmu, co wyróżnia ją na tle otwockiej zabudowy, popularnie zwanej świdermajerami. Kubiczna bryła budynku ma zwartą formę, ozdobioną ryzalitami i werandami.
Po wojnie mieściło się w niej przez wiele lat Ognisko Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Ulicy „Świder”. Inicjatorem powstania towarzystwa był wybitny pedagog Kazimierz Lisiecki „Dziadek”, który stworzył sieć tego typu placówek w całej Polsce (pierwszą w Warszawie założył jeszcze w latach międzywojennych). Chciał, żeby ogniska miały charakter domu rodzinnego. Jak pisał „..wiedziałem, rozumiałem, czułem, że to nie może być zamknięta bursa, ani dobroczynny przytułek. /…/ Wiedziałem, że to musi być Dom. Normalny, dobry dom. Gdzie każdy jest dobry i ważny, i w którym dla każdego, któremu na tym domu zależy, jest miejsce…”
Na początku lat 50. Kazimierz Lisiecki zatrudnił m.in. w otwockim Ognisku nauczycielkę Marię Pilecką, żonę rotmistrza Witolda Pileckiego – żołnierza Wojska Polskiego i Państwa Podziemnego, zamordowanego po wojnie w więzieniu mokotowskim przez Urząd Bezpieczeństwa.
Drewniana willa w 2013 była już w tak złym stanie, że Towarzystwo Przyjaciół Dzieci musiało ją opuścić (działa obecnie w sąsiedniej willi Agatka).
Przez kilka lat budynek stał opustoszały. A w 2017 roku został wpisany do rejestru zabytków województwa mazowieckiego.
- Narodowy Instytut Dziedzictwa kupił willę w 2019 roku - mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Gajc, kierowniczka Specjalistycznej Pracowni Terenowej „Centrum Architektury Drewnianej” w Otwocku. - Pomysł utworzenia w niej Centrum uważamy za formę kontynuacji myśli i działalności społecznej.