Krzyżak: Rewolucyjny pakiet, ale mocno spóźniony

Propozycje obrońców życia uzupełniające obywatelski projekt antyaborcyjnej ustawy, to krok w dobrym kierunku. Czy odwrócą złą prasę wokół tematu ochrony życia?

Aktualizacja: 07.10.2016 14:08 Publikacja: 06.10.2016 01:01

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

W związku z toczącą się debatą ws. aborcji, przypominamy tekst z 12 czerwca tego roku dotyczący projektu zaostrzenia ustawy aborcyjnej.

Komitet „Stop aborcji" i prawnicy z Instytutu Ordo Iuris pokazali pakiet propozycji, które mają uzupełnić obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazujący aborcji. Pakiet składający się z projektów nowelizacji czterech ustaw oraz czterech rozporządzeń – w tym jedno jest nowe – to rozszerzenie jednego z zapisów ustawy antyaborcyjnej, w którym zapisano, że administracja rządowa oraz samorządy terytorialne są zobowiązane do zapewnienia pomocy materialnej i opieki rodzinom wychowującym dzieci z ciężką niepełnosprawnością. Pomoc ta ma być także skierowana do matek, których dzieci zostały poczęte w wyniku przestępstwa.

Pakiet zakłada m.in. wsparcie hospicjów perinatalnych oraz stworzenie odrębnych regulacji dotyczących opieki paliatywnej nad dziećmi. Zapisano w nim, że dzieci z niepełnosprawnością winny być objęte długoterminową opieką pediatryczną. Wśród propozycji jest także wprowadzenie świadczenia opiekuńczego dla rodzica, który zrezygnuje z pracy, by opiekować się chorym dzieckiem. Specjalne świadczenie otrzymywałaby też ciężarna kobieta, dla której ciąża jest zagrożeniem życia lub istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko, które się narodzi, będzie upośledzone. Projekty zakładają również reformę działania domów samotnej matki, rozwój ośrodków adopcyjnych, szybszą ścieżkę adopcji dziecka poczętego w wyniku gwałtu lub niepełnosprawnego, a także pomoc psychologiczną.

Nie ma wątpliwości, że ewentualne przyjęcie tych propozycji byłoby rewolucją w opiece nad kobietą ciężarną, byłoby także rewolucyjne dla rodzin, które wychowują niepełnosprawne dzieci. Być może przyczyniłoby się także do spadku wykonywanych w Polsce aborcji. Jednak jest jedno „ale". Ów pakiet został przygotowany i pokazany za późno. Nie został zauważony – podobnie jak majowy sondaż IBRiS dla Komitetu „Stop aborcji", z którego wynika, że ponad 58 proc. respondentów popiera postulat całkowitego zakazu aborcji z zachowaniem możliwości ratowania życia matki, jeśli jest zagrożone. A sprzeciwia się mu 30 proc. Polaków.

Dlaczego tak się stało? Otóż obrońcy życia najpierw pokazali ustawę antyaborcyjną z zapisem dotyczącym karania kobiet, które przerwą ciążę. Uwaga opinii publicznej skupiła się wyłącznie na tej jednej sprawie, co wywołało dość sporą i emocjonującą debatę. Od propozycji zdystansowali się także biskupi, którzy najpierw wydali mocny komunikat, w którym zapisali, że obecnie obowiązujący kompromis aborcyjny jest nie do przyjęcia, by kilka dni później oświadczyć, że „nie popierają karania kobiet, które dopuściły się aborcji". Ów dystans widać np. w apelu przewodniczącego episkopatu abpa Stanisława Gądeckiego, w związku z Marszami Życia. Hierarcha zachęcał do udziału w marszach oraz wspierania inicjatyw zmierzających do ochrony życia poczętego, m.in. do podpisywania apelu, który przygotowała Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. O działaniach Komitetu „Stop aborcji" nie wspomniał.

Inna rzecz, że obywatelskim projektem ustawy antyaborcyjnej posłowie będą musieli się zająć. A pakietem propozycji uzupełniających już nie. Mogą je brać pod uwagę, ale obowiązku nie ma. Zaistniałby, gdyby zarówno projekt, jak i przepisy wykonawcze, funkcjonowały jako integralna część. Dziś propozycja zaostrzenia przepisów budzi duże kontrowersje i opory. Spóźnione działanie obrońców życia raczej nie odwrócą złej prasy.

Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jarosław Kaczyński izraelskiego ambasadora wyrzuca, czyli jak z rowerami na Placu Czerwonym
Publicystyka
Nizinkiewicz: Tusk przepowiada straszną przyszłość. Niestety, może mieć rację
Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami