Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1264

Czytaj więcej

Świat

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1265

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Pojawiają się nieoficjaln...

O najważniejszych wydarzeniach na Ukrainie będziemy informować od rana.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki zapowiedział, że złoży odwołanie do prokuratury w sprawie wywieszenia flagi OUN-UPA na koncercie Maksa Korża w Warszawie.

-  Skoordynowane działania państw członkowskich NATO w zakresie dostaw broni na Ukrainę będą kontynuowane niezależnie od wyniku spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z  Władimirem Putinem - oświadczył sekretarz generalny NATO Mark Rutte.

Zapewnił, że NATO zapewni Ukrainie „wszystko, czego potrzebuje do walki i znalezienia się w jak najlepszej pozycji”, gdy nadejdzie czas negocjacji zawieszenia broni lub porozumienia pokojowego.

- Nasz zespół współpracuje z USA. Ani jednego dnia nie przestajemy rozmawiać o tym, jak zapewnić prawdziwy pokój. Rozumiemy intencje Rosjan, którzy próbują oszukać Amerykę. Nie pozwolimy na to – powiedział prezydent.

Według niego „wszyscy widzą”, że Rosja nie podejmuje żadnych realnych działań na lądzie ani w powietrzu, które mogłyby uratować ludzkie życie, i wezwał do nałożenia sankcji i wywarcia presji na Federację Rosyjską.

-  Jeśli Rosja nie chce powstrzymać wojny, to jej gospodarka musi zostać powstrzymana – powiedział Zełenski. Jednocześnie zaznaczył, że bardzo docenia „determinację, z jaką prezydent Trump jest zdecydowany powstrzymać śmierć na wojnie”.

Władze Azerbejdżanu mogą znieść zakaz transferu broni ze swoich zapasów  na Ukrainę, jeśli rosyjskie ataki na obiekty energetyczne powiązane z Azerbejdżanem będą kontynuowane.  Poinformowały o tym azerskie media bliskie otoczeniu prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa.

Portal Meduza zauważa, że Alijew i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potępili niedawny rosyjski atak na azerski skład ropy naftowej w obwodzie odeskim podczas rozmowy telefonicznej.

W komunikacie prasowym biura prezydenta Azerbejdżanu czytamy, że obie strony potępiły „celowe rosyjskie naloty” na azerski skład ropy naftowej i stację kompresorową w Odessie, gdzie tłoczony jest azerski gaz. Rosyjskie wojska zaatakowały stację kompresorową w nocy 6 sierpnia, a skład ropy naftowej azerbejdżańskiej państwowej spółki SOCAR w nocy 8 sierpnia, przypomina Meduza. Krótko przed tym Ukraina po raz pierwszy otrzymała gaz z Azerbejdżanu przez Korytarz Transbałkański. Wcześniej Ilham Alijew radził Ukrainie, aby „nie tolerowała” okupacji jej terytoriów przez Rosję.

Pięć lat temu na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, którym towarzyszyła bezprecedensowa fala protestów i najbrutalniejsze represje w najnowszej historii kraju – setki tysięcy marszów, tysiące zatrzymanych i skazanych. Pięć lat później represje nie ustały.

Brak dokładnych statystyk dotyczących liczby osób poddanych represjom w związku z wydarzeniami z lat 2020-2021. Związek Byłych Pracowników Służby Bezpieczeństwa „Belpol” podaje liczbę co najmniej pół miliona osób. Obejmuje to osoby zatrzymane, skazane za przestępstwa administracyjne i karne, zwolnione z pracy z powodów politycznych, osoby, które podpisały karty do głosowania na kandydatów alternatywnych i spotkały się z ograniczeniami lub presją, a także osoby zmuszone do emigracji.

W więzieniach przebywa 1183 osoby uznane przez obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. Przed wyborami w 2020 roku było ich 25.  7000 źródeł informacji uznano za „ekstremistyczne”.  Lista „ekstremistów” na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zawiera ponad 5,5 tysiąca nazwisk.

W wyniku rosyjskich nalotów w Zaporożu uszkodzeniu uległy nawet budynki mieszkalne i lokale użytkowe. Poinformował o tym na Telegramie Iwan Fiodorow, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej, według Ukrinformu. „Siedem budynków mieszkalnych i lokali użytkowych zostało uszkodzonych w wyniku nalotu na Zaporoże” –  napisał na Telegramie Iwan Fiodorow, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej.

Wiceprezydent USA JD Vance zasugerował, że ani Ukraina, ani Rosja nie będą zadowolone z wyniku zawieszenia broni za pośrednictwem USA, ale stwierdził, że rozmowy „warte są wysiłku”, nawet jeśli „nie przyniosą rezultatu”.

W  wywiadzie dla Fox News  Vance przyznał, że jego zdaniem zakończenie wojny na Ukrainie nie jest proste.

- Jeśli przyjmiemy obecną linię kontaktów między Rosją a Ukrainą, postaramy się wynegocjować jakieś rozwiązanie, z którym Ukraińcy i Rosjanie będą mogli żyć w względnym pokoju, a  zabijanie się skończy  – powiedział. -  Zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy prawdopodobnie ostatecznie nie będą z tego zadowoleni. Ale nie sądzę, żeby dało się usiąść i prowadzić te negocjacje bez przywództwa Donalda J. Trumpa – dodał Vance.

Europa dąży do rozmów z Donaldem Trumpem przed planowanym spotkaniem prezydenta USA z Putinem na Alasce.  Przywódcy chcą z nim porozmawiać przed piątkiem, kiedy to Trump i Putin mają się spotkać

Drony obsługiwane przez Wywiad Obronny Ukrainy stały za atakiem na rafinerię ropy naftowej ŁUKOIL-Ukhtaneftepererabotka. Zaatakowany obiekt  znajduje się w rosyjskiej Republice Komi, ponad 2000 km od granicy z Ukrainą, i dostarcza paliwo i środki smarne siłom rosyjskim.

Ukraińskie źródła wywiadowcze poinformowały, że drony uderzyły w zbiornik z produktami naftowymi, powodując wyciek, oraz uszkodziły instalację do przetwarzania gazu i kondensatu gazowego, wykorzystywaną do produkcji propanu-butanu i benzyny.

Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow twierdzi, że w nocy z 8na 9 i z 9 na 10 sierpnia ukraińskie drony zaatakowały cele w Czeczenii. Miały zostać zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą.

Dwie kontrolowane bomby powietrzne eksplodowały na dworcu autobusowym i w klinice Zaporoskiego Uniwersytetu Medycznego.

Na razie wiadomo o 19 osobach rannych. 

-  Żadne duże kawałki ziemi ani obszary nie zostaną po prostu oddane, chyba że zostały wywalczone lub zdobyte na polu bitwy – powiedział ambasador USA przy NATO Matt Whitaker, odnosząc się do ustępstw terytorialnych Ukrainy.

Wiceprezydent USA J.D. Vance powiedział, że zbliżające się spotkanie Putina z Trumpem będzie „znaczącym przełomem dla amerykańskiej dyplomacji”. Jednocześnie zauważył, że Trump nie jest pewien, czy rozmowy zakończą się sukcesem, ale uważa, że ważne jest, aby dać pokojowi szansę.

Według Vance'a, Waszyngton dąży do rozwiązania konfliktu na Ukrainie na podstawie obecnej linii frontu. Ponadto Trump chce, aby Stany Zjednoczone zaprzestały finansowania wojny, ponieważ Amerykanie mają już dość wydawania na nią pieniędzy z podatków.

Stany Zjednoczone również pracują nad zaplanowaniem spotkania Putina i Zełenskiego, ale uważają, że nie będzie to efektywne przed rozmowami Putina z Trumpem.

Senator Partii Republikańskiej Lindsey Graham powiedział w wywiadzie dla NBC News, że Rosja i Ukraina będą musiały wymienić się terytorium, aby zakończyć wojnę.

-  Szczerze mówiąc, Ukraina nie wypędzi wszystkich Rosjan, a Rosja nie zajmie Kijowa, więc ostatecznie dojdzie do pewnej wymiany terytorialnej – powiedział.

Według Grahama będzie to możliwe dopiero po tym, jak Ukraina otrzyma gwarancje bezpieczeństwa, które uniemożliwią Rosji ponowne podjęcie podobnych działań.

Ogłosiła to Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji. 

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz uważa, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien uczestniczyć w spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, które odbędzie się 15 sierpnia na Alasce.

- Intensywnie przygotowujemy się do tego spotkania na szczeblu europejskim wspólnie z rządem USA. Mamy nadzieję i oczekujemy, że rząd Ukrainy, prezydent Zełenski, będzie w nim uczestniczył… W każdym razie nie możemy się zgodzić, aby kwestie terytorialne między Rosją a Ameryką były omawiane, a nawet rozstrzygane ponad głowami Europejczyków i Ukraińców – powiedział Merz.

Powiedział, że to, co wydarzy się na Alasce w piątek, powinno mieć konsekwencje: - Albo w kierunku zwiększenia presji na Rosję, albo w kierunku uznania przez Rosję, że tej wojny nie można kontynuować -  sprecyzował.

Putin nie ma zamiaru oddawać okupowanych terytoriów obwodów zaporoskiego i chersońskiego Ukrainie w zamian za całkowite wycofanie wojsk ukraińskich z Donbasu – pisze waszyngtoński dziennik, powołując się na swoje źródła.

Źródło zaznajomione z negocjacjami ujawniło, że Rosja zaproponowała Kijowowi, by oddał jej Donbas, obejmujący obwody ługański i doniecki, w zamian za zawieszenie broni, ale nie zaoferowała niczego innego w zamian.

Kreml nie chce oddawać terytoriów w obwodach chersońskim i zaporoskim, gdzie rosyjskie zdobycze militarne zapewniły Moskwie cenny most lądowy na okupowany Krym, dodało źródło.

Sztab Generalny Ukrainy podał, że ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły precyzyjny nalot na stanowisko dowodzenia rosyjskiego batalionu w rejonie Oleszek (obwód chersoński). Według Ukraińców, w ataku zginęło ok. 25 Rosjan, a 11 zostało rannych. „Według danych wywiadowczych wśród ofiar są dowódca, szef sztabu, szef służby inżynieryjnej oraz dowódca jednego z plutonów batalionu” - czytamy.

W serii wpisów w mediach społecznościowych szef władz obwodu chersońskiego poinformował, że na skutek ataków rosyjskich dronów w niedzielę w regionie zginęło trzech mężczyzn, a dwóch zostało ciężko rannych. Do uderzeń doszło we wsiach Stanisław (rejon biłozerski), Kaczkariwka (rejon berysławski) i Dniprowske (rejon biłozerski).

Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas odniosła się do planowanego na 15 sierpnia spotkania przywódców Stanów Zjednoczonych i Rosji. „USA są w stanie zmusić Rosję do poważnych negocjacji. Jakiekolwiek porozumienie między Stanami Zjednoczonymi a Rosją musi uwzględniać Ukrainę i Unię Europejską, ponieważ chodzi o bezpieczeństwo Ukrainy i całej Europy” - oświadczyła w cytowanym przez agencję Reutera stanowisku. Kallas dodała, że prawo międzynarodowe jasno stanowi, że „wszystkie tymczasowo okupowane terytoria należą do Ukrainy”. „Porozumienie nie może stanowić punktu wyjścia do dalszej rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie, sojuszowi transatlantyckiemu i Europie” - napisała.

Troje pływaków zginęło w wyniku eksplozji niewybuchów na dwóch plażach w obwodzie odeskim. Gubernator Ołeh Kiper przekazał, że w miejscowości Karolino-Buhaz (rejon białogrodzko-dniestrzański) zginął mężczyzna, a w pobliskiej Zatoce - mężczyzna i kobieta, których tożsamości dotąd nie ustalono. Na miejscu pracują służby. Ukraińska policja zaapelowała do osób przebywających w obwodzie odeskim o niewchodzenie na zamknięte plaże. W lecie lokalne władze otworzyły 32 plaże, w tym 30 na terenie miasta Odessa.

Plaża w obwodzie odeskim

Foto: Komenda Policji Rejonu Białogrodzko-Dniestrzańskiego Obwodu Odeskiego

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował, że wystrzelony przez wojska ukraińskie pocisk uderzył w budynek gospodarczy na terenie wsi Nowaja Tawołżanka (rejon szebiekiński), w wyniku czego zginęła kobieta.

Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) poinformowała, że w ramach pomocy humanitarnej Łotwa przekazała Ukrainie 16 wozów strażackich. Sprzęt ma trafić do różnych regionów Ukrainy.

Sztab Generalny Ukrainy oświadczył, że ukraińscy żołnierze nadal kontrolują miejscowość Daczne w obwodzie dniepropietrowskim, a doniesienia o zajęciu tego miejsca przez wojska rosyjskie są nieprawdziwe.

Tym razem nie chodzi o uziemioną flotę Aerofłotu, ale airbusy A320 i A321, należące do prywatnego rosyjskiego przewoźnika S7. Przed rosyjską inwazją na Ukrainę S7 należał do sojuszu lotniczego Oneworld, gdzie liderami są British Airways i Iberia.

Czytaj więcej

Transport

Nowy pomysł na ratowanie rosyjskiego lotnictwa. Chcą wywieźć samoloty z kraju

Dwie malutkie linie lotnicze z Egiptu i Filipin chcą latać rosyjskimi airbusami. To pomysł Rosjan...

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że byłoby najlepiej, gdyby prezydent Ukrainy był obecny podczas planowanego na 15 sierpnia spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce. – Chciałbym, żeby doszło do tego porozumienia, do spotkania z udziałem prezydenta Zełenskiego. Wierzymy, że jest bliżej niż kiedykolwiek do możliwości przynajmniej rozejmu – powiedział.

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Szef MON o wojnie na Ukrainie: Polska zrobi wszystko, żeby doszło do sprawiedliwego pokoju

Jeśli do porozumienia w sprawie Ukrainy doszłoby w dniu Święta Wojska Polskiego, to lepszego prez...

Ministerstwo Obrony Rosji podało nowe informacje o dobowych stratach Sił Zbrojnych Ukrainy w rejonach odpowiedzialności poszczególnych zgrupowań rosyjskich wojsk. Niedzielny komunikat głosi, że w strefie działań grupy „Północ” Ukraińcy stracili 190 żołnierzy, czołg, trzy wozy bojowe, siedem samochodów i osiem dział artylerii polowej, w strefie grupy „Południe” - 215 żołnierzy, pojazd opancerzony, osiem pikapów i trzy działa, a w strefie działań grupy „Dniepr” - 85 żołnierzy, osiem pojazdów i cztery działa. Na kierunku działań grupy „Wschód” straty wojsk ukraińskich miały wynieść 245 żołnierzy, czołg, dwa wozy bojowe i dziesięć samochodów, w rejonie grupy „Zachód” - 240 żołnierzy, dwa pojazdy opancerzone, 19 samochodów i dwa działa, zaś w rejonie odpowiedzialności zgrupowania „Centrum” - 400 żołnierzy, czołg, cztery wozy bojowe, dziesięć samochodów i cztery działa artylerii polowej. Łącznie komunikat rosyjskiego dowództwa mówi o 1375 zabitych i rannych ukraińskich żołnierzach.

Artem Pywowarow, 34-letni ukraiński piosenkarz, który nie służy w ukraińskim wojsku i nie walczył na wojnie z Rosją, wraz z fundacją Diany Podolanczuk przekazał żołnierzom jednostki sił specjalnych ukraińskiego wywiadu wojskowego sprzęt i amunicję o wartości miliona hrywien (88 tys. zł). „Wspieranie sił bezpieczeństwa i obrony Ukrainy jest dla mnie niezwykle ważne. Nasza armia to nasza opoka, nasza jedyna gwarancja pokoju. Tylko oni (żołnierze - red.) są w stanie chronić państwo i przywrócić Ukraińcom dom, w tym również mnie” – oświadczył Pywowarow, cytowany w komunikacie Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).

Prokuratura Obwodowa w Charkowie poinformowała, że rosyjski dron uderzył w cywilny pojazd w Kupiańsku (obwód charkowski), w wyniku czego ranny został 73-letni mężczyzna, a trzy kobiety doznały ostrej reakcji stresowej.

Rosyjski dron uderzył w dach budynku administracji obwodowej w Sumach - poinformował szef miejscowych władz Ołeh Hryhorow dodając, że nikt nie ucierpiał. Urzędnik wezwał mieszkańców, by w czasie alarmów powietrznych (które w obwodzie sumskim obowiązują przez kilkanaście godzin każdego dnia) powstrzymywali się od przebywania w pobliżu budynków administracji i obiektów infrastruktury krytycznej.

Resort obrony Rosji podał, że od godz. 8:30 do 11:30 czasu moskiewskiego rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła 19 ukraińskich dronów, najwięcej nad obwodem kurskim i Morzem Azowskim (po 6).

Ukraińskie operacyjno-strategiczne zgrupowanie wojsk „Dniepr” podało nowe informacje o sytuacji na froncie. W komunikacie czytamy, że sobotnie ataki wojsk rosyjskich w rejonie Wołczańska (obwód charkowski) zakończyły się niepowodzeniem. „Na kierunku pokrowskim (obwód doniecki) armia rosyjska nie ustaje w próbach zablokowania aglomeracji Pokrowsko-Myrnohradzkiej” - przekazano. Ukraińcy poinformowali, że w tym rejonie frontu Rosjanie wciąż gromadzą siły do dalszych ataków. Z kolei na kierunku nowopawłowskim mają trwać ciężkie walki, a Rosjanie „nie zważając na straty, próbują rozwinąć ofensywę”.

Ukraińskie siły „wyzwoliły i całkowicie oczyściły z rosyjskich najeźdźców” osadę Bezsaliwka w obwodzie sumskim - podał Sztab Generalny Ukrainy dodając, że w walkach zginęło 18 Rosjan. Ministerstwo Obrony Rosji informowało o przejęciu kontroli nad wsią 7 lipca.

W nocy wojska rosyjskie ostrzelały węzeł kolejowy w mieście Synelnykowe (obwód dniepropietrowski). Prezes zarządu ukraińskich kolei (Ukrzaliznycia) Ołeksandr Percowśkyj przekazał, że wszyscy pracownicy zostali z wyprzedzeniem ewakuowani i nie było ofiar w ludziach.

Od godz. 23:00 w sobotę Rosjanie atakowali cele na Ukrainie za pomocą 100 dronów kamikadze typu Szahid oraz bezzałogowców imitujących cele – podały ukraińskie Siły Powietrzne informując, że do godz. 8:00 w niedzielę obrona powietrzna zneutralizowała 70 maszyn. Ukraińcy przekazali, że uderzenia 30 rosyjskich dronów odnotowano w dwunastu lokalizacjach.

Według rosyjskich danych jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych.

Według ukraińskiego dowództwa, od 24 lutego 2022 roku Rosja straciła na Ukrainie ok. 1 063 240 żołnierzy, 11 089 czołgów, 23 107 pojazdów opancerzonych, 31 343 zestawy artyleryjskie, 1460 wyrzutnie rakiet, 1204 zestawy przeciwlotnicze, 421 samolotów, 340 śmigłowców, 50 455 bezzałogowych statków powietrznych, 3556 pocisków manewrujących, 28 jednostek nawodnych, 1 okręt podwodny, 57 982 pojazdy (w tym cysterny) i 3936 jednostek sprzętu specjalnego.

„Koniec wojny musi być sprawiedliwy. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy dziś stają po stronie Ukrainy i naszego narodu w imię pokoju na Ukrainie, co oznacza obronę żywotnych interesów bezpieczeństwa naszych europejskich narodów” - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że ukraińskie władze w pełni popierają oświadczenie prezydenta Francji, premier Włoch, kanclerza Niemiec, premiera Polski, premiera Wielkiej Brytanii, przewodniczącej Komisji Europejskiej oraz prezydenta Finlandii w sprawie pokoju na Ukrainie. We wspólnym oświadczeniu wymienieni przez Zełenskiego politycy ocenili, że „droga do pokoju na Ukrainie nie może zostać wytyczona bez udziału Ukrainy”, a „poważne negocjacje mogą odbywać się jedynie w warunkach zawieszenia broni lub ograniczenia działań wojennych”.

Tekst oświadczenia, opublikowany przez premiera Donalda Tuska

Foto: Donald Tusk / X

W nocy (od godz. 20:00 w sobotę do 6:10 w niedzielę) rosyjska obrona przeciwlotnicza strąciła 121 ukraińskich dronów - podało Ministerstwo Obrony Rosji. Według tego źródła, najwięcej maszyn zestrzelono nad Krajem Krasnodarskim (29), Krymem (15) oraz obwodami briańskim (13), biełgorodzkim (12), woroneskim (9) i saratowskim (8).

W sobotę najwięcej walk między wojskami ukraińskimi a rosyjskimi odnotowano na kierunkach pokrowskim (43), łymańskim (22), nowopawłowskim (20), północno-słobożańskim i kurskim (16), siewierskim i torećkim (po 7), kupiańskim i przydnieprowskim (po 6), południowo-słobożańskim (5), kramatorskim (4) i orichiwskim (3) - przekazało ukraińskie dowództwo.

W ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie 90 razy ostrzeliwały teren obwodu sumskiego - podała Sumska Obwodowa Administracja Wojskowa informując, że jedna osoba została ranna. Według lokalnych władz, ostrzał odnotowano w 45 miejscowościach, najwięcej w rejonach sumskim i szosteckim. Z terenów zagrożonych ewakuowano trzy osoby, alarm powietrzny w regionie obowiązywał przez 13 godzin i 1 minutę - podano.

Zaplanowany na 15 sierpnia szczyt prezydenta USA i przywódcy Rosji na Alasce wygląda na powolną porażkę Ukrainy – uważa CNN. Okoliczności piątkowego szczytu są bowiem korzystne dla Moskwy. „Trudno sobie wyobrazić, by z dwustronnych rozmów miało wyłonić się porozumienie, które nie osłabi Ukrainy. Kijów i jego europejscy sojusznicy zareagowali przerażeniem na pomysły wysłannika Trumpa, Steve'a Witkoffa, by Ukraina oddała Rosji niekontrolowane przez Moskwę obszary obwodów donieckiego i ługańskiego w zamian za zawieszenie broni” - pisze CNN.

Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku ukraińskiego ataku dronami na Saratów, miasto nad Wołgą w południowo-zachodniej Rosji. Zniszczony został też obiekt przemysłowy, poinformował gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin. „Wszystkie niezbędne służby ratownicze pracują na miejscu zdarzenia” - napisał w mediach społecznościowych.

W ciągu ostatniej doby doszło do 160 starć bojowych – poinformował ukraiński Sztab Generalny w codziennym raporcie. Siły rosyjskie przeprowadziły dwa uderzenia rakietowe i 79 uderzeń lotniczych na ukraińskie pozycje i miejscowości, przeprowadziły 6157 ostrzałów z systemów artyleryjskich i dronów. Rosjanie przeprowadzili naloty m.in. na miejscowości Konstantynówka (obwód doniecki), Nowoandrijiwka (obwód zaporoski) i Lwowe (obwód chersoński).

Foto: PAP

Czytaj więcej

Świat

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1263

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.