W 2025 r. dostawy do Chin gazociągiem Siła Syberii mają wzrosnąć o ponad jedną piątą w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dziennikarze agencji Bloomberg przypominają, że we wrześniu Gazprom i China National Petroleum Corp. podpisały umowę handlową o zwiększeniu dostaw gazociągiem o 6 mld metrów sześciennych rocznie. Gazprom jednak wciąż nie podaje, ile rocznie wysyła gazu do Chin.
Popłynie gaz przez Mongolię
Oba koncerny zgodziły się na zwiększenie rocznych dostaw tzw. trasą dalekowschodnią o 2 mld metrów sześciennych do 12 mld metrów sześciennych. Tego gazociągu jeszcze jednak nie ma. Rosjanie dopiero go budują. Uruchomienie planowane jest na 2027 r..
„Najnowszym przełomem dla Gazpromu w Chinach było prawnie wiążące porozumienie w sprawie budowy długo oczekiwanego(przez Kreml – red.) gazociągu Siły Syberii 2 przez Mongolię. Mógłby on umożliwić rosyjskiemu producentowi dostawy do 50 mld metrów sześciennych gazu rocznie przez 30 lat” – pisze agencja.
To jednak wciąż mało w porównaniu ze 170-190 mld metrów sześciennych, które w Gazpromie kupowała Europa i to za cenę dużo wyższą od tej, którą wynegocjowali Chińczycy. Tym samym zwrot w stronę Chin nie zrekompensował i nie zrekompensuje w dającej się przewidzieć przyszłości utraty unijnego rynku gazu. Zwiększył za to zależność Gazpromu od Pekinu.
Tylko Białoruś kupuje rosyjski gaz taniej od Chin
Rosyjskie ministerstwo gospodarki prognozuje, że cena rosyjskiego gazu dla Chin w 2025 r. wyniesie 248,7 dol. za 1000 metrów sześciennych, podczas gdy kraje Europy, „z wyjątkiem kilku krajów byłego Związku Radzieckiego” (tak naprawdę chodzi o Białoruś – red.), otrzyma gaz po prawie 402 dol. za 1000 metrów sześciennych. Dla porównania we wtorek ceny gazu na giełdach w Europie wyniosły na koniec handlu średnio 395 dol. za 1000 metrów sześciennych.