Niemal 70 proc. osób, które odbyły terapię uzależnienia wraca do nałogu w ciągu dwóch lat, zwłaszcza w małych miejscowościach, w których wciąż jest za mało specjalistów. Dzięki polskiemu algorytmowi osoby uzależnione dostaną alerty uprzedzające moment, w którym poczują potrzebę sięgnięcia po alkohol czy narkotyki. Nałogometr pozwala przewidzieć blisko 90 proc. takich ryzykownych momentów, dwa dni wcześniej. To efekt czterech lat pracy psychologów, psychoterapeutów, analityków i programistów.
Nałogometr jest oprogramowaniem, które pomaga wytrwać w abstynencji i zrozumieć, co powoduje poczucie głodu nałogowego. Można z niego korzystać przy pomocy smartfona.
Aplikacja jest bezpłatna, nie zawiera reklam i nie zbiera danych osobowych o użytkownikach.
Program jest rozwijany od 2018 roku w ramach Ogólnopolskiego Badania Nałogów, prowadzonego przez dr hab. Mateusza Golę i Macieja Skorko z Instytutu Psychologii PAN. Udział 10 tysięcy uczestników pozwolił naukowcom opracować algorytm określający wzorce zachowań, które sprzyjają ponownemu sięganiu po używki.
Jak to działa? – Po pierwsze człowiek zyskuje świadomość, kiedy i jakie czynniki popychają go do zachowań, oznaczających powrót do nałogu – wyjaśnia dr hab. Mateusz Gola, współtwórca Nałogometru, związany zarówno z PAN, jak i z Uniwersytetem Kalifornijskim, gdzie zajmuje się badaniem neuronalnych mechanizmów uzależnień . – Dzięki Nałogometrowi osoba zmagająca się z nałogiem może zorientować się, że głód nałogowy wraca o konkretnej porze dnia i w specyficznych okolicznościach. Algorytm zaszyty w aplikacji mobilnej podpowiada, jak przeciwdziałać wpadce, wskaże potrzebne zmiany, np. dotyczące snu lub bodźców stresowych, a także zasugeruje doraźne działania, które pozwolą przetrwać trudny moment, kiedy ten nadejdzie – mówi Gola.