Reklama
Rozwiń
Reklama

Złamane kości będzie można… po prostu skleić

Być może już wkrótce ryzyko urazu nie będzie wiązało się z ponurą wizją unieruchomienia w gipsie. Szwedzcy naukowcy opracowali klej, który w pięć minut zespoli kości i pozwoli uniknąć długiej rehabilitacji.

Aktualizacja: 03.05.2018 20:27 Publikacja: 03.05.2018 19:57

Złamane kości będzie można… po prostu skleić

Foto: shutterstock

Pacjenci i lekarze od dawna czekają na bardziej innowacyjną metodę leczenia złamań niż łączenie kości śrubami, drutami, blachami, a następnie unieruchamianie ich w gipsie na długie tygodnie. Oczekiwania te nie wydają się zbyt wygórowane, zważywszy na fakt, że stomatolodzy od dziesięcioleci z powodzeniem używają rozmaitych klejów do naprawiania uszkodzonych zębów. A te, jak wiadomo, mają strukturę bardzo zbliżoną do tkanki kostnej.

Niestety, w przypadku kości żadna substancja dotychczas nie sprawdziła się w charakterze kleju. Z kilku powodów. Po pierwsze, żaden nie był wystarczająco mocny, by je trwale zespolić, a kości muszą przecież wytrzymać duże obciążenia. Klej nie „wiąże” dobrze w wilgotnym środowisku wewnątrz ciała. Olbrzymim problemem jest też biokompatybilność - wiele substancji jest odrzucanych przez organizm lub są toksyczne.

Wszystko wskazuje na to, że bariery te udało się pokonać naukowcom z Królewskiego Instytutu Technologicznego KTH w Sztokholmie. Opracowany przez nich klej wykorzystuje tę samą podstawową technikę łączenia, polegającą na reakcji wiązania w obecności wody, jaka jest stosowana w stomatologii. Jednak, jak twierdzą naukowcy, ich klej jest mocniejszy od wszystkich dostępnych klejów dentystycznych o 55 procent. Wyniki swoich badań naukowcy przedstawili w czasopiśmie Advanced Functional Materials.

Innowacyjny klej ma postać plastra adhezyjnego, który składa się z trzech warstw kolejno nakładanych w miejscu złamania. W uproszczeniu wygląda to następująco: najpierw jako podkład kładzie się na powierzchni uszkodzonej kości warstwę kwasową o właściwościach trawiących. Ma ona za zadanie odsłonić włókna kolagenowe kości i umożliwić dalsze łączenie tkanki z klejem. Następnie kładzie się warstwę włóknistą, a na nią kolejną porcję kleju. By wszystkie warstwy połączyły się i związały z kością, używa się, podobnie jak w stomatologii, niebieskiego światła LED. Cała procedura trwa ok. 5 minut.

– Wierzymy, że ta technika zmieni sposób leczenia złamań i w większości przypadków pozwoli wyeliminować stosowanie śrub czy metalowych płytek – informuje Michael Malkoch, profesor technologii włókien i polimerów w KTH Institute, który kieruje zespołem naukowców. Podkreśla, jak ważny jest przełom w tej dziedzinie, zważywszy na to, że lekarze stają w obliczu rosnącej liczby ostrych i złożonych urazów kości. Jest to związane ze starzeniem się społeczeństw i częstszym występowaniem osteoporozy.

Reklama
Reklama

Opracowana przez Szwedów metoda przeszła pomyślnie fazę testów in vivo (na kościach szczurów). Profesor Malkoch ogłosił, że technologia jest już gotowa do przeprowadzania prób klinicznych na ludziach. W celu wprowadzenia jej na rynek, powstał startup Biomedical Bonding AB, który jest właścicielem praw patentowych do nowatorskiej metody klejenia kości.

Zdrowie
System porodówek do zmiany. Pojawi się nowa forma opieki dla ciężarnych?
Zdrowie
Duże zmiany dla pacjentów od 2026 r. Mają ułatwić umówienie się do lekarza
Zdrowie
Paradoks świąt Bożego Narodzenia. Dlaczego to wtedy dochodzi do największej liczby zawałów?
Zdrowie
Miał być „oddech” dla zadłużonych szpitali. Co dalej z reformą?
Zdrowie
Ważne zmiany dla pacjentów w 2025 r. Nowe bezpłatne badania są już dostępne
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama