- Uważam, że w tej chwili jest przed nami największe ryzyko - ocenił Niedzielski w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl.- Do tej pory w pandemii nie mieliśmy takiego ryzyka. Mamy 20 tysięcy hospitalizacji i coraz bardziej wiarygodne informacje na temat dużej zakaźności Omikrona. I fala która rusza z poziomu 20 tysięcy hospitalizacji przedstawia katastroficzną wizję - mówił.
- Już raz doszliśmy do poziomu wygospodarowania łóżek covidowych na poziomie 46 tysięcy, ale to zawsze dzieje się kosztem leczenia pozostałych pacjentów. My w tej chwili musimy przygotowywać plan na mniej więcej 60 tysięcy łóżek covidowych, co oczywiście oznacza sytuację katastroficzną - stwierdził minister.
Adam Niedzielski podkreślił, że „przygotowanie się do ataku Omikrona, na co już niemal nie ma czasu”, to dla niego najważniejsze zadanie na początku 2022 roku. - Trzeba tak naprawdę z jednej strony zwiększyć zdolność testowania co już zrobiliśmy, z drugiej strony przygotować się na ewentualność czarnego scenariusza, czyli ogromnej liczby hospitalizacji - tłumaczył.
Czytaj więcej
- Nie możemy wykluczać czwartej i kolejnych dawek (...) Przyjęcie tej dawki dodatkowej raz do roku czy raz na dziewięć miesięcy wydaje się być znaczne mniejszym problemem niż posiadanie „dziur” w głowie czy zwłókniałych płuc po przebyciu koronawirusa - powiedział dr Konstanty Szułdrzyński, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA w Warszawie, członek Rady Medycznej przy premierze.
- Stąd ten plan, żeby na system covidowy przewidzieć prawie 60 tysięcy łóżek. Ten plan ma być gotowy w połowie stycznia, ale mówię o planie, łóżka będą zwiększane zawsze w proporcji do napływających pacjentów - wyjaśniał, dodając, że to „jedna z zalet tego, że nauczyliśmy się już zarządzać elastycznie infrastrukturą”.