Polska jest na 23. miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby osób zaszczepionych. Pytany przez „Gazetę Wrocławską”  o powody niechęci Polaków do szczepień dr Drobnik ocenił, że „w grę wchodzą tu dwa elementy”. - Po pierwsze, brak takiej rzetelnej edukacji na temat szczepień i zachowań prozdrowotnych. Jest to o tyle zadziwiające, że szczepienia to nie jest wymysł XXI wieku. My ze szczepieniami żyjemy od kilkudziesięciu lat. Każdy z nas doświadczył tego jako dziecko, często też jako osoba dorosła. Szczepimy się na wirusowe zapalenie wątroby typu B, na grypę czasami, niektórzy szczepią się w ramach medycyny podróży. I wtedy nie kontestujemy tego. Natomiast nagle pojawiła się jakaś taka formuła daleko idącego braku zaufania - mówił lekarz.

- Po drugie, być może trzeba zmienić filozofię funkcjonowania w sferze symboliki. Proszę zwrócić uwagę, że kontekst szczepień to także kontekst mojej odpowiedzialności za drugiego człowieka. Widziałbym tu dużą rolę Kościoła w promowaniu tych szczepień. Tego też mi zabrakło. Może jest to również kontekst swoiście pojętego patriotyzmu? Jeżeli się szczepisz, to jesteś patriotą. Jeżeli tego nie robisz, to działasz na szkodę wspólnoty. Może taka też filozofia trafiłaby do określonych osób - kontynuował epidemiolog.

Czytaj więcej

Lekarze mówią o nowym objawie zakażenia Omikronem u dzieci

Jednak zdaniem dr. Drobnika „tę wiedzę powinni zbudować specjaliści w zakresie komunikacji społecznej”. - My możemy dać informacje merytoryczne. Natomiast to, w jaki sposób to przekazać, jak przekonać, że szczepienia są bezpieczne i zakomunikować to w sposób zrozumiały - tego brakuje - ocenił.

- Uważam, że należy pokazywać kontekst bezpieczeństwa, ale oparty nie tylko o aktualne badania. Szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 są chyba najlepiej zbadanymi procedurami na świecie. A szczepienia ogólnie są jednym z najlepiej przebadanych procedur medycznych na świecie. Stwierdzono, że są bezpieczne, chronią zdrowie, a czasami ratują życie. Musimy o tym pamiętać - wskazał dr Jarosław Drobnik.