„W przypadku, gdy franczyzobiorca realnie działa na własny rachunek, jest niezależnym przedsiębiorcą” – czytamy w jednym z ostatnich komunikatów Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego (GIF). Zdaniem części ekspertów, opinia może położyć kres konfliktowi w orzecznictwie między urzędami farmaceutycznymi a Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), na którym tracić mieli właściciele aptek franczyzowych. Według przedstawicieli przedsiębiorców, rozbieżność między decyzjami Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego i UOKiK powodowały niepewność na rynku, a farmaceuci prowadzący apteki w modelu franczyzowym nie wiedzieli, do czyich decyzji powinni się ustosunkować.
Komentarz eksperta:
Dr hab. Piotr Zapadka, prof. UKSW
Dr hab. Piotr Zapadka, prof. UKSW
Wedle znanych mi danych z 2020 r. w Polsce funkcjonuje ok. 1300 sieci franczyzowych i ok. 80 tys. franczyzobiorców, którzy zatrudniają ok. 405 tys. osób. W sektorze farmaceutycznym również działają sieci franczyzowe. Niestety w ostatnich latach organy administracji farmaceutycznej kwestionowały ten model. Problem dotyczył wadliwego uznania, że stosunek kontraktowy pomiędzy dawcą i biorcą franczyzy, czynił ze stron tej umowy cywilnoprawnej podmioty wspólnie tworzące „grupę kapitałową”. Wojewódzkie Inspektoraty Farmaceutyczne (WIFy) błędnie uznawały, że franczyza stanowi „grupę kapitałową” w rozumieniu przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, wbrew faktom, że franczyzobiorcy prowadzą działalność na własny rachunek i nie posiadają w swym kapitale udziału franczyzodawcy. Wydaję się, że komunikat Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego (GIF) powinien odwrócić te negatywną praktykę i zapewni poszanowanie dla prawa oraz ułatwi prowadzenie apteki w tym modelu. Co ważne tak WIFy, jak i GIF, są zobowiązane do działania zgodnie z interpretacją UOKiK – wynika to z przepisów, ale też z wytycznych.