O 20 proc. mniej angioplastyk, czyli przezskórnych zabiegów poszerzenia zwężonych naczyń wieńcowych, zostało wykonanych w 2017 r. w stosunku do roku 2016. – Nie wynika to jednak z faktu, że jako społeczeństwo jesteśmy zdrowsi. Świadczy raczej o tym, że dyrektorzy niektórych szpitali oszczędzają na zabiegach, które stały się deficytowe – uważa dr hab. n med. Aleksander Żurakowski, ordynator oddziału kardiologii Małopolskiego Centrum Sercowo-Naczyniowego w Chrzanowie i przewodniczący Stowarzyszenia Zawodowego Kardiologów Interwencyjnych (SZKI).
Wtóruje mu prof. Andrzej Bochenek, legenda polskiej kardiochirurgii, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (ŚUM) i członek rady nadzorczej Polsko-Amerykańskich Klinik Serca (PAKS). – Wycena niektórych procedur zmniejszyła się nawet o 57 proc., jak w przypadku leczenia przezskórnego wielonaczyniowej choroby wieńcowej czy kontynuacji leczenia zabiegowego po zawale serca – mówi prof. Bochenek.
Limitowana dławica
Jak wyliczył dr Marcin Pakulski, były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) i specjalista zdrowia publicznego, w latach 2015–2017 doszło do czterech zmian wycen procedur w kardiologii interwencyjnej, uregulowanych w zarządzeniach prezesa NFZ (nr 55/2016/DSOZ z 28 czerwca 2016 r., nr 117/2016/DSOZ z 1 grudnia 2018 r., nr 57/2017/ DSOZ z 26 lipca 2017 r. oraz nr 73/2017/DSOZ z 22 sierpnia 2017 r.).
W ich wyniku liczba hospitalizacji osób po zawałach zmniejszyła się o 25 proc., tych związanych z planowymi zabiegami kardiologii interwencyjnej o 47 proc., z wszczepieniem lub wymianą kardiowertera- defibrylatora – o 20 proc., a z podaniem leku przeciwzakrzepowego – o 14 proc. Zdaniem ekspertów za zmniejszenie wyceny można uznać także obowiązującą od października 2017 r. zmianę klasyfikacji dławicy piersiowej niestabilnej, nazywanej popularnie stanem przedzawałowym.
Wcześniej, jako procedura ratująca życie, zgodnie z definicją stanów nagłych w kardiologii, była ona nielimitowana. – Zarządzenie wyłączające ją z zakresu leczenia interwencyjnego i przenoszące na leczenie planowe spowodowało dodatkowe obniżenie wartości wykonywanych procedur o 26 proc., co łącznie wywołało obniżenie procedur w ramach ostrych zespołów wieńcowych o ok. 45 proc. – mówi dr Marcin Pakulski.