Reklama
Rozwiń
Reklama

Cukrzyca: Jak chronić się przed zawałem serca?

Po 10 latach trwania cukrzycy typu 2 co siódmy pacjent dostaje zawału serca. Skąd u diabetyków większe ryzyko chorób sercowo naczyniowych i jak mu zapobiegać – wyjaśnia profesor Krzysztof Strojek, Konsultant Krajowy w dziedzinie Diabetologii.

Publikacja: 13.12.2018 10:35

Choroby serca u diabetyków pojawiają się wcześniej niż u osób zdrowych i są jednymi z najpoważniejsz

Choroby serca u diabetyków pojawiają się wcześniej niż u osób zdrowych i są jednymi z najpoważniejszych powikłań cukrzycy.

Foto: 69615796

Cukrzyca to nie tylko problem podwyższonego stężenia glukozy we krwi, jak powszechnie się uważa. To kwestia złożonych zaburzeń metabolicznych, które, o ile nie będą skutecznie korygowane, mogą doprowadzić do kalectwa w postaci: ślepoty, amputacji stopy, konieczności dializoterapii, zawału serca, udaru mózgu, uszkodzenia układu nerwowego.

– Cukrzyca to poważne wyzwanie interdyscyplinarne, a szczególnie poważne – w kontekście schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Po 10 latach trwania cukrzycy typu 2 co siódmy pacjent rozwija świeży zawał serca. Wśród chorych, którzy trafiają do szpitala z powodu Ostrego Zespołu Wieńcowego dwie trzecie ma zaburzenia tolerancji glukozy – czy to cukrzycę, czy stan przedcukrzycowy. To w obydwu przypadkach bardzo znaczący odsetek – mówi prof. Krzysztof Strojek, Kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych i Diabetologii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, Konsultant Krajowy w dziedzinie Diabetologii.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Zdrowie
21. Forum Rynku Zdrowia już w poniedziałek
Zdrowie
Kobiety z ADHD żyją latami bez diagnozy. Nowe badanie pokazuje skalę problemu
Zdrowie
ADHD u kobiet – ciche, niewidzialne i wciąż nierozumiane
Zdrowie
Rzadkie choroby płuc: odnaleźć tych, którzy potrzebują leczenia
Zdrowie
Dr hab. Michał Jarząb: Nareszcie nie mamy zapóźnień
Reklama
Reklama