Adwokat czy radca prawny nie powinien robić interesów z klientem, czyli mieszać spraw zawodowych z prywatnymi. W razie wyraźnego konfliktu interesów klientka ma prawo wypowiedzieć zlecenie – orzekł warszawski Sąd Apelacyjny.
Adwokat Bartosz G. i jego żona sprzedawali mieszkanie. Zgłosiła się Alicja K., która najpierw wynajęła je na trzy miesiące, a wkrótce zaproponowała kupno.
Do transakcji doszło, z tym że Alicja K., której zapłatę odroczono na jej prośbę na trzy tygodnie, by nie musiała zrywać lokat, spóźniła się z nią jeszcze o miesiąc.
W tej sytuacji adwokat wystąpił do sądu o nadanie klauzuli wykonalności, bowiem w akcie notarialnym Alicja K. poddała się egzekucji na podstawie art. 777 kodeksu postępowania cywilnego. By uniknąć zarzutu stronniczości, Bartosz G. zaangażował do tego postępowania innego prawnika. Ten z pomocą komornika w ciągu trzech tygodni ściągnął całą należność z kont Alicji K. wraz z kosztami komornika – 44 tys. zł.
Kilka miesięcy wcześniej, przy podpisywaniu umowy przedwstępnej, Alicja K. zleciła Bartoszowi G. jako adwokatowi prowadzenie sprawy o odzyskanie majątku. Adwokat podjął się tego za 7 proc. wartości odzyskanych nieruchomości. Na poczet honorarium Alicja K. przelała mu 30 tys. zł plus VAT, tj. 36 tys. zł.